Ponieważ mam teraz wiele innych rzeczy do zrobienia, niektóre z moich postów zawierają więcej zdjęć niż tekstu. Ten post nie jest wyjątkiem..
Pisaliśmy już o Francji, o niej cechy i warunki życia, a także o odwiedzaniu różnych dużych miast. Jednak o tym, jak spędziliśmy kilka dni we francuskiej wiosce niedaleko Setphon (większe miasto w pobliżu to Tuluza), nie powiedziano. Teraz chcę wypełnić tę lukę.
W ciągu tego tygodnia spacerowaliśmy ulicami trzech małych miasteczek, odwiedziliśmy dużą jaskinię, do której wejście znajdowało się w bajecznych zaroślach bukszpanu, odwiedziliśmy cmentarz katolicki, a nawet zobaczyliśmy dolmana.
Okolica Setphon
Z jakiegoś powodu tak myślałem dolmeny są tylko w Rosji. Cóż, coś podobnego występuje również w innych krajach, ale mamy tylko dolmeny. Okazało się, że dokładnie takie same budynki znajdują się w Pirenejach we Francji. Jeden z nich znajduje się na obrzeżach Setphone. Stoi samotnie w lesie w pobliżu szerokiej alei i małego lotniska. Jak powiedzieli nam przyjaciele, podczas budowy tego lotniska wiele dolmenów zostało zniszczonych. Tak więc nie tylko w Rosji zdarzają się takie dziwne rzeczy, jak niszczenie zabytków. To prawda, że to było 20 lat temu.
Jaskinia Wróżki
Przyjaciele dali nam swój mały samochód kompaktowy i pojechaliśmy do jaskini. Jedno tylko zdenerwowane - kapiący deszcz. Wędrując trochę wśród niskich krzewów i kamieni, dotarliśmy do lasu bukszpanu. To uczucie, jak w bajce, miało wyjść z lasu. I tak spojrzeliśmy na tę zieloną dżunglę, że prawie minęliśmy wejście do jaskini. Naszą uwagę przyciągnęły głosy miejscowych ludzi, którzy często tu przyjeżdżają..
Pewnie, Migulińskie jaskinie, które ostatnio odwiedziliśmy są o wiele bardziej interesujące z punktu widzenia samych jaskiń, ale tutaj otworzył się tak oszałamiający widok ...
Coś znowu tak chciałem we Francji, w Pirenejach ...
-
Życie jednej młodej rosyjskiej pary bardzo się zmieniło, kiedy porzucili wszystko i postanowili zamieszkać na jachcie ... na Karaibach ... nayahte.com