Pierwsze wrażenia z Warszawy - lot, miasto, zajęcia w Olinku

Szczerze mówiąc, przede wszystkim uwielbiam moje pierwsze wrażenia z tego kraju. Lecisz w oczekiwaniu na to, co to jest, pierwsze spojrzenie z autobusu / taksówki do miasta, pierwsza podróż do sklepu, pierwsza rozmowa z lokalnym mieszkańcem. I jakoś w dzisiejszych czasach wszystkie odczucia są najbardziej dotkliwie odczuwalne, ponieważ jestem na nie gotowy, otwarty na spotkanie i czekający na coś tak niezwykłego, a czasem nawet bajecznego. Możesz to wiedzieć.

I dopiero po pewnym czasie wszystko staje się dość przyziemne, a izolowanie czegoś interesującego (na przykład artykułu na blogu) jest znacznie trudniejsze. I tylko wtedy, po zamieszkaniu na wsi, możesz pisać «druga» wrażenia, głębsze, bez odrobiny powierzchowności. Co więcej, jeśli podoba Ci się ten kraj, przylatujesz do niego po raz 10. z zainteresowaniem.

Treść artykułu

Pierwsze wrażenia

Byłem trochę przebiegły, nazywając post «pierwszy» wrażenia. Nadal w Polsce byliśmy, ale to był tylko jeden dzień jazdy samochodem, więc na dobre nie można tego brać pod uwagę. Prawie nigdy nie wysiadaliśmy z samochodu ...

Lot

Mieliśmy bezpośredni lot, specjalnie kupiliśmy takie bilety, aby spędzić mniej czasu w samolocie. I postanowili lecieć wieczorem, po drzemce. Ponieważ Szeremietiewo jest daleko od nas, rano pojechaliśmy na lotnisko, aby Jegor spał w pokoju swojej matki i dziecka, a potem natychmiast na samolot. Nawiasem mówiąc, bilety, jak zwykle, były monitorowane dla Aviaseels i Skyscanner, w wyniku zakupu przez Aviaseels było o 200% taniej, heh :)

Pokój matki i dziecka jest użyteczną rzeczą, teraz będziemy z niego korzystać cały czas. Ma tylko jeden minus - na jedno dziecko może przypadać jedna osoba dorosła, to znaczy musiałem iść na spacer. Zaoferowano nam również specjalne wsparcie, dzięki któremu dotarliśmy do bramy w około 15 minut.

Pokój zabaw w pokoju matki i dziecka w Szeremietiewie

Świetny stojak na buty dla skaczących chłopców

Jegor zachowywał się zaskakująco dobrze w samolocie, wciąż pamiętamy nasz lot do Bangkoku i otodnyak po nim przez kilka dni. Niedługo polecę do Chin, znów na długo w samolocie.

Czekam na twój samolot

Egor był spokojny dla siebie, nie pobiegł dalej niż nasze trzy krzesła

Zawsze zamawiaj w samolocie trochę niestandardowych potraw

Lotnisko w Warszawie i nasze śmieci

Miasto

Przed podróżą powiedzieli mi, że w Warszawie nie ma nic do roboty, ponieważ miasto zostało zmiecione z powierzchni ziemi podczas wojny i zostało niedawno odnowione. Chociaż niektóre kraje rozwijające się nie powstrzymały ich przed szorowaniem palisady drapaczy chmur (Singapur, Kuala Lumpur) i stworzyć nowoczesną metropolię w jeszcze krótszym okresie. Tak więc architektura w Warszawie jest nudna i szara, jest prosta w miejscach naprawdę betonowych chatek bez dodatków.

Cóż, to nie jest piękne!

Ale wiesz, że po raz pierwszy wykrzyknęliśmy, kiedy wyszliśmy Taxi blisko naszego mieszkania? Powietrze! Jest tu coś zaskakująco świeżego i czystego. Po zatopionej w gazie Moskwie oboje zwróciliśmy na to uwagę. Ale możliwe jest, że nasze nosy nas oszukały, ponieważ nie szukałem i nie porównywałem danych dotyczących zanieczyszczenia powietrza.

Następnego dnia, w świetle dnia, ponownie spojrzeliśmy na nudną architekturę, ale to nie jest bardzo. Również śmieci na ulicy zepsuły wrażenie, w niektórych miejscach połamane płytki i asfalt, niektóre nie do końca w Europie. To nie jest nowa sypialnia w Moskwie ... Z drugiej strony rozumiecie, że to nie Rosja. Emeryci na ulicach są podobni do naszych, tyle że są lepiej ubrani, w parku i na ulicach romantyczne liście, dmuchane wiatrem, w każdym domu są balkony i parapety w kwiatach, chodniki są wyłożone płytkami, w niektórych miejscach są bardzo zadbane rogi z klombami i coś w tym rodzaju. Trudno to wyjaśnić, ale jest inaczej. Ogólnie termin zbiorowy «Europa» nie poprawne, ponieważ zgromadziły się tak różne kraje w UE / Schengen.

Gagarina, Warszawa

Warszawskie dziedzińce w naszej okolicy

Ulicą, którą chodzimy każdego dnia

Asfalt spotyka się w Warszawie

Śmieci na trawnikach i nieporządne ściany

Śmieci na ulicach Warszawy

Ale wszędzie kwiaty na balkonach i parapetach

Proste, ale zadbane schody

Całkiem uprzejmy

Nasz apartament okazał się lepszy od naszych oczekiwań, duży i przestronny, z pełną kuchnią i normalnymi miejscami do spania. Ale Już pisałem o mieszkaniu, Nie powtórzę.

Ceny

Po zameldowaniu się w mieszkaniu, już w nocy, poszedłem do Tesco. Zaskakujące było tutaj spotkanie ze zwykłym tajskim imieniem, było już ciepło w mojej duszy. A kiedy wszedł do środka, w lokalnym supermarkecie znalazł ceny Auchana. Śmietana (400 ml) i mleko (1 l) w 30 rublach, ser brie (200 g) 50 rubli, zwykły ser 200 rubli / kg, woda 5 l 20 rubli, paczka mrożonych warzyw 20 rubli (więcej o cenach) W Moskwie, w pobliskim supermarkecie, wszystko jest 2 razy droższe. I wiesz, bardziej podoba mi się jakość jedzenia, kwaśna śmietana jest bardzo smaczna, a pomidory mniej lub bardziej normalne (z supermarketu). Wszędzie próbuję pomidorów, mojego ulubionego warzywa (owoc?). Tutaj, a wiśnia jest normalna, jak kiedyś ...

Mleko 20-40 rubli za 1 litr

Długo szukałem czekolady z pieprzem w Tae, ale znalazłem w Tesco w Polsce

Jedzenie w jadalni kosztuje 180 rubli za porcję

Fajnie, że prawie wszędzie, w tym autobusy miejskie Możesz zapłacić kartą kredytową, oszczędzając na prowizjach. Zapłaciłem nawet za taksówkę kartą. Tajlandia ma pod tym względem odpoczynek, w supermarketach akceptowane są tylko karty. Ale euro nie jest zadowolone, ponieważ dochód w rublach cena w lokalnej walucie pozostaje taka sama, ale dla nas wszystko powoli staje się droższe.

Transport

Przez przypadek przejechałem zając w autobusie, po prostu nie miałem czasu na zakup biletu :) Kierowca nie mówił po angielsku, a maszyna w autobusie okazała się ogromnie skomplikowana. Nieco później się zorientowaliśmy, ale nie mieliśmy czasu w ciągu kilku minut (przejechał tylko 1 przystanek). Prawdopodobnie z zewnątrz wyglądało to śmiesznie - wpadli do autobusu, rzucili się na karabin maszynowy, szturchali go kartami, próbowali wepchnąć pieniądze, hałasowali i wyrzucili z autobusu. Nawiasem mówiąc, miejscowi nie spieszyli się z pomocą. Kilka dni później oczywiście to wymyśliliśmy i napisałem o tym post transport w Warszawie.

Spróbuj to rozgryźć za 3 minuty

Tak, chcę również zauważyć, że w Warszawie taksówka jest dość przystępna, nie Bangkok, Oczywiście, ale ceny są normalne. Z lotniska zapłacono 55 złotych, okazało się, że 680 rubli (rok temu byłoby to 500 rubli). Z drugiej strony jechaliśmy tylko pół godziny. Ceny to: lądowanie 8 pln (100 rubli), a następnie 1,8-2,4 pln za km (20-30 rubli), zwykła 1 godzina 40 pln (500 rubli), a oni mogą również zapłacić 10 pln (130 rubli) za walizki.

Lekcje

Pierwszego dnia byliśmy bardzo zadowoleni z Olinka (mojego szczegółowego przewodnika po Olinku). To jest centrum, w którym przyjechaliśmy uczyć się z Yegorem i ze względu na to, co zaczęła cała podróż. Tam ludzie naprawdę pracują i szukają podejścia do dziecka! Jesteśmy podekscytowani! Być może jest to tak zauważalne w przeciwieństwie do Rosji, ale cholera, jak zmęczone jest to, że rosyjscy nauczyciele są leniwi, ich ulubione zdanie - «Matka uspokój dziecko, nie dam sobie rady». Chciałbym na nie odpowiedzieć: dlaczego w ogóle do ciebie przychodzimy, poszukajmy podejścia, to twoja praca w końcu! Nie byłoby problemów, nie przyjdzie. Ostatni ośrodek rehabilitacyjny w Vatutinki pod Moskwą pozostawił takie wrażenie o sobie - prawie stracił czas.

Pierwsza lekcja wprowadzająca w Olinku

Chłopiec naprawdę chce iść, ale na razie nie może

Natychmiast w Polsce postanowili zrobić ortezy

A jednak oderwałbym ręce rosyjskiego urzędnika lub lekarza, który w 30 minut opracował standardy dla placówek medycznych w zakresie masażu i terapii ruchowej. Wszyscy spadli z dębu, śmiesznie przez golly! A potem obrażają się, że nie chcemy tak być «materiały informacyjne» używać. Dlaczego taka bezpłatna rehabilitacja jest konieczna, jeśli nie ma w tym sensu. Tak, i dobrze, że wcale nie jest za darmo, państwo przeznacza na to pieniądze, które wpadają do rury, szkoda. W Polsce, Olineek LFK, zajmuje to 2,5 godziny (a potem kolejna godzina na same ręce), w Chinach obowiązują podobne standardy i tylko rosyjskie dzieci z pewną obawą powinny mieć wystarczającą ilość 30 minut dziennie ...

P.S. Ogólnie jesteśmy bardzo zadowoleni, że tu przybyliśmy. A teraz rozumiemy, że gdyby nie bilety powrotne, być może zostalibyśmy tu jeszcze przez miesiąc, chociaż zajęcia wychodzą trochę za drogie, a nie w Chinach (są 2-3 razy tańsze). Ale sama rehabilitacja jest dobra, produkty są tanie i smaczne, i ogólnie miło jest być w mieście.

P.P.S. Oto kolejna myśl, która mogła się pojawić, być może powinieneś stać się jak najlepsi blogerzy i robić posty według rodzaju «zła Warszawa» i «dobra Warszawa»? To znaczy, w jednym poście piękne zdjęcia, w drugim wszystkie śmieci i rysunki na ścianach.