Nasza trasa podróży po Europie leżał przez Polskę, ale obserwowaliśmy ten kraj głównie z okien samochodu i podczas krótkich postojów, więc ten artykuł jest krótszym esejem na temat tego, co udało nam się zobaczyć i zapamiętać.
Nocą przekroczyliśmy granicę Brześcia-Teraspola, a pierwszą rzeczą, którą zauważyliśmy w Polsce, była zupełnie inna jakość drogi. Natychmiast poszedł doskonały asfalt z najnowszymi, świeżymi oznaczeniami, rębakami i odblaskami na drodze - na zdrowie, chłopaki, jesteśmy w Europie! Równolegle z tą myślą inna obsesyjnie zaczęła krążyć mi w głowie - gdzie miałbym teraz spędzić noc? Dlatego poszukiwania noclegu rozpoczęły się niemal natychmiast. Ze względu na dość chłodną pogodę jakoś nie chciałem spać w namiocie, a żeby całkowicie się zrelaksować po przejechaniu 1000 kilometrów, postanowiono zostać w motelu, ponieważ na drodze jest ich ogromna liczba.
Nasze krótkie wyszukiwania zostały zwieńczone cudownym znaleziskiem - pokój w motelu za 40 euro z prysznicem, toaletą i wygodnymi łóżkami dla czterech osób jest bardzo tani, chociaż prawdopodobnie możesz znaleźć jeszcze tańszy, jeśli chcesz.
Szukając motelu, odbył się nasz pierwszy dialog z Polakami, po którym stwierdzono, że chociaż języki są podobne, zrozumienie ze słuchu bez przygotowania jest prawie niemożliwe bez znajomości języka polskiego. I za każdym razem, zanim rozmawialiśmy w recepcji, byliśmy trochę zagubieni, ponieważ mówienie po rosyjsku od razu wydaje się niewłaściwe, Europa to nie Rosja, ale ostatecznie zawsze okazywało się, że człowiek zna rosyjski, a nie burżuazyjny angielski. Ale jak miło jest być patelnią i damą przez jakiś czas. 🙂
Nasze główne odkrycia rozpoczęły się następnego dnia. Kontynuując podziwianie pięknego gładkiego asfaltu (prawdopodobnie ze wszystkich obozów, w których byliśmy, droga w Polsce była najlepszej jakości), zaczęliśmy zauważać panele słoneczne po bokach drogi do zasilania kamer radarowych i sygnalizacji świetlnej. A wiatraki zaczęły migotać na polach. Podoba mi się, jak Europa jest inteligentna w kwestii elektryczności..
Drogi w Polsce, choć bardzo dobre, ale wąskie, z jednym pasem. I co dziwne, przez całą naszą podróż samochodem po Europie nie spotkaliśmy ani jednego stanowiska DPS. Ale my, dobrze wychowani obywatele, jechaliśmy zgodnie ze wszystkimi ograniczeniami prędkości (z drugiej strony Europa) i nagle zaczęliśmy zauważać, jak miejscowi ludzie, zmęczeni oddychaniem z tyłu głowy, odważnie zwiększają prędkość na niektórych odcinkach drogi i szybko nas wyprzedzają, naruszając wszelkie określone ograniczenia. Ogólnie rzecz biorąc, musisz znać to miejsce. Ale nie podejmowaliśmy ryzyka i jechaliśmy z prędkością 50/90. Ale nasz przyjaciel w drodze powrotnej przekroczył prędkość, został złapany, ale uciekł z łapówką w wysokości 60 euro. Powiedział, że policjant drogowy martwił się bardziej niż on sam. Polska, choć Europa, ale pod pewnymi względami niedaleko nas odeszła.
Z miast Polski widzieliśmy tylko obrzeża Warszawy, które wcale nas nie zachwyciły, a miasto o nazwie Wrocław oczarowało nas zadbanym i schludnym.
Aby przynajmniej jakoś przeniknąć do Polski, postanowiliśmy posłuchać lokalnego radia, mając nadzieję na zapoznanie się z lokalnym folklorem. Jednak zamiast piosenek prawie przez cały czas we wszystkich stacjach radiowych po prostu robili, że rozmawiali nieprzerwanie na niestety tematy, których nie rozumieliśmy. Musiałem słuchać moich płyt.
Według naszych skromnych obserwacji na przystankach i w McDonaldzie, gdzie łapaliśmy darmowy Internet, ludzie prawie nie różnią się od Rosjan wyglądem, zachowaniem, ubraniem i manierami. Ale męski skład naszej grupy podróżującej ujawnił, że Polacy są bardzo ładni.
Druga noc naszej podróży samochodem po Europie również przypadła Polsce, a tym razem jako ekonomia i testowanie czegoś nowego postanowiono spędzić noc w namiocie. Ponieważ w krajach europejskich nie wolno oficjalnie spędzać nocy jako dzikus, bardzo ostrożnie szukaliśmy miejsca pod namiotem, jadąc wiejskimi drogami, próbując ukryć się wśród drzew. Aby lepiej zbadać terytorium, chłopaki wyciągnęli z bagażnika dużą potężną latarkę.
A przy następnym zjeździe na żwirową drogę nagle odkryliśmy, że nasz bagażnik jest otwarty i wyraźnie czegoś w nim brakuje, ponieważ zwykle samochód był zablokowany w gałkach ocznych. Dzięki prostym obliczeniom z przerażeniem zdaliśmy sobie sprawę, że straciliśmy prawie najcenniejszą rzecz - dwie paczki jedzenia! Musiałem wrócić po uciekinierów, których znaleziono spokojnie na drodze.
Znalazwszy się ponownie, z radością szybko znaleźliśmy ustronne miejsce, a gdy chłopcy rozbili namiot, mój przyjaciel i ja ostrożnie wyciągnęliśmy wszystkie ciepłe ubrania, które mieliśmy przy sobie, ponieważ w nocy temperatura była nieco powyżej zera. Ale spaliśmy dobrze i zdrowo, nikt nas nie znalazł i nie wypędził. Następnego ranka, po wypiciu mew rozgrzanych na palniku, kontynuowaliśmy naszą niezależną podróż.
Ogólnie rzecz biorąc, Polska zrobiła na nas dobre wrażenie, schludniej, lepiej zadbana niż nasza, chociaż znaleziono brud. Oczywiście nasze emocje były podsycane oczekiwaniem na to, co pozostanie do zobaczenia, ponieważ nasza niezależna podróż przez Europę dopiero się zaczynała.