Trochę o produktach w Polsce, a szczególnie w Warszawie. Być może moja opinia będzie stronnicza, ale nie po raz pierwszy zauważyłem, że w Moskwie nie ma mleka, jeśli nie chodzi o rolnictwo, ale o to, co jest w supermarkecie w odległości spaceru. Tam równa mi się wszystko. Wielokrotnie porównywany z tym, co jest sprzedawane w Mtsensk-Orel (kiedyś tam często) i na terytorium Krasnodarskim. Dla mnie nie stał w pobliżu. Oczywiście mówimy również o produktach sklepowych. Generalnie pierwsze, a potem po kilku miesiącach drugie wrażenie polskich produktów pozostało tylko dobre.
Śmietana 18% to «niemożliwy», mamy takie 30%, musiałem kupić 12%, w przeciwnym razie, jak olej. Daria stale pije mleko, a także mówi, że jest bardzo fajne. Znalazłem pyszny sok w Tesco / Karfur, podobny do prawdziwego, tylko trochę za drogi. Oczywiste jest, że świeżo wyciśnięty nic nie zastępuje, ale bardzo łatwo jest posmakować, nie wiem, gdzie teraz go zabiorę w Moskwie. Zamówiliśmy kurczaka dla Jegora w Moskwie od rolników, tutaj możesz go wziąć tylko w supermarkecie, nawet wygląda na zewnątrz inaczej. Nie mówię o niedrogich serach Camembert i Brie.
Podobało mi się, że etykiety są mniej czytelne, jasne jest, że coś jest. Dzięki temu możesz wybrać chleb bez drożdży lub coś innego bez dodatków (E), przetworów i barwników. Oczywiście kogo to obchodzi. To prawda, że w Tesco pod tym względem wybór jest bardzo mały, w Karfurze jest więcej, ale ze względu na mały dział Organiczny asortyment jest podobny.
A to jeszcze nie wszystko. Ceny! W porównaniu z Moskwą koszt jest dwa razy niższy; nasze wydatki na żywność spadły prawie półtora raza, a spadłyby jeszcze bardziej, gdybyśmy gotowali częściej, jak w domu (nie ma na to dużo czasu). Na przykład 1 litr mleka (o normalnym okresie przechowywania 2 tygodnie) można kupić za 1,5-3 pln, co w grudniu 2014 r. Wynosi 25-50 rubli (przed wzrostem dolara cena wynosiła 15-30 rubli). Oczywiście nie wszystkie ceny są takie, coś kosztuje tyle samo (pomidory koktajlowe, persimmons). Z pewnością jest coś droższego niż w Rosji, ale nic nie jest od razu pamiętane.
Chodził po zdjęciach cen żywności w Polsce (w Tesco), ale nie poradził sobie tak bardzo, bo wtedy zobaczył, że ikona została narysowana, mówiąc, że zabronione jest robienie zdjęć, i jakoś nie kontynuował. Zastanawiam się, dlaczego taki zakaz ... Nie robiłem zdjęć w Karfurze, asortyment jest podobny, no cóż, może jest inny, ale zajmujemy się tym samym, co tam jest.
Aby uzyskać cenę w rublach, należy pomnożyć przez 10 i dodać połowę tej kwoty (to znaczy 1,5 razy). Sześć miesięcy temu wystarczyło po prostu pomnożyć przez 10.
P.S. Nawiasem mówiąc, tak, czasami woda z kranu była używana do gotowania, to całkiem normalna woda, smak też będzie działał. Fora twierdzą, że w zasadzie można z niego korzystać. W domu w Moskwie można pić tylko filtrowane, w przeciwnym razie smakuje obrzydliwie.