Czasami zadaje się nam pytanie, dlaczego ostatnio pojechaliśmy do Tajlandii, skoro na tym świecie nie ma nic lepszego niż Rosja 🙂 Ponieważ jest wiele powodów i trudno jest znaleźć alternatywy, postanowiłem napisać cały post na ten temat. W zasadzie już pisaliśmy, dlaczego lubimy zimę w Tajlandii, ale wtedy byliśmy bez dziecka, a teraz wszystko się zmieniło, a przyczyny są różne, dlatego szukamy alternatyw. Tak, i wcale nie chodzi o Tajlandię.
Treść artykułu
Główne powody zimowania
Musisz się czołgać i chodzić
Najbardziej podstawowy powód zimy w Tajlandii - to jest, że Jegor nie chodzi. Więc musi być w stanie się gdzieś czołgać. W związku z tym, gdy w Moskwie zaczyna się zimno (zwykle we wrześniu), czołganie się po ulicy nie jest zbyt przyjemne. Począwszy od tego, że na placach zabaw jest zbyt brudno i mokro, a kończąc na tym, że są zimne dłonie. A jeśli mówimy o zimie, ogólnie nie mam pojęcia, jak czołgać się przez zaspy śnieżne lub płynną owsiankę w obszernym kombinezonie. W rzeczywistości chodzenie w dłoniach jest również dość niewygodne, podobnie jak chodzenie za pomocą różnych urządzeń.
Muszę od razu powiedzieć, że pełzanie / chodzenie tylko po mieszkaniu i chodzenie tylko w wózku siedzącym / leżącym, nie jest dla nas niestety odpowiednie. To tak, jakby nie czekać 1-2 miesiące, to od października do kwietnia, czyli już 7 miesięcy!
Epidemie wirusów
Kilka miesięcy po tym poście w końcu, po długich poszukiwaniach, dowiedzieliśmy się o diagnozie Yegora. Potwierdził nasze intuicyjne domysły, że Moskwa i taki klimat / ekologia nie są kompatybilne z Jegorem. Każda infekcja górnych dróg oddechowych może zakończyć się dla niego śmiertelnie, dlatego na świecie jest teraz tylko dwoje dzieci z tą diagnozą.
Drugim powodem jest epidemia wirusów zimą w Moskwie, cały kanał na Vkontakte i Facebooku zaczyna być pełen wiadomości «Znowu zachorowaliśmy». Egorowi jednak raz udało się zachorować, przez co był na oddziale intensywnej terapii i chorował przez półtora miesiąca (3 choroby z rzędu, a 2 z nich wyciągnął ze szpitala). W rezultacie cofnęliśmy umiejętności prawie sześć miesięcy temu. Nie chcemy już takiego szczęścia, jest to zbyt ryzykowne i naprawdę przerażające.
Tej jesieni Egor jest również ciągle chory. Na początku przeszliśmy rehabilitację w Vatutinki w obwodzie moskiewskim (dobrze, że było to możliwe), ale później zachorował. Dalej «modlił się» przed wyjazdem do Polski, aby nie zakłócił naszej rehabilitacji w Olince. Przybyliśmy i ten dupek znów zachorował na zapalenie ucha środkowego, a następnie na rotawirusa, zarazem zaraził nas, w wyniku czego nie doszło do pełnej rehabilitacji, spóźniliśmy się na samolot z Warszawy do Moskwy i utknąłem w Polsce na dłużej. Oto jak coś zaplanować, jeśli to wszechobecne zapalenie ucha środkowego (główny problem osób niesłyszących) wyprzedzi dziecko w zimie i poza sezonem. Co jest lepsze, aby rehabilitować w odstępach czasu między chorobami (w rzeczywistości wynik nie jest widoczny z powodu odrzutów) lub żyć w tych miesiącach ciepłych w morzu z owocami, poprawiając zdrowie, ale bez rehabilitacji? Skomplikowany problem.
Nawiasem mówiąc, my i Darya prawie nie chorujemy, gdy lato jest latem zamiast zimy. Jest to również ważne, ponieważ choroba jednego rodzica kosztuje, gdy tylko cały harmonogram się załamie.
Inne powody
W rzeczywistości dwa wymienione powyżej powody są wystarczające, aby opuścić zimową Moskwę tam, gdzie jest ciepło. A raczej tam, gdzie przynajmniej dziecko będzie mogło być zdrowe i otrzymywać aktywność fizyczną, a lepiej, jeśli odporność zostanie zwiększona. Prawdopodobnie, gdyby nie wszystko, pójście gdzieś nie miałoby tak szczególnego sensu, a nasza głowa na ten temat nie zaszkodziłaby, usiedlibyśmy w domu i zajmowali się swoimi sprawami.
Ogólnie rzecz biorąc, w cieplejszych krajach istnieją inne premie.
- Owoce i warzywa. Tak, nie wszystko jest wśród nich naturalne, ale z reguły to, co zimą jest sprzedawane w moskiewskich supermarketach, z definicji nie jest jadalne. Tutaj latem, tak, nie ma z tym żadnych problemów.
- Ludzie. Ponownie możesz dużo spierać się w tej sprawie, ale zauważamy, że ludzie w niektórych krajach są bardziej przyjaźni lub coś w tym rodzaju. Może nie są szczerzy i tak dalej, ale czujemy się komfortowo. Tak, a Yegor jest bardzo przydatny, otwiera się i wchodzi w interakcje. Oczywiście mówimy tylko o nieznajomych, z przyjaciółmi, wszędzie jest dobrze i nie zależy od kraju. Nawiasem mówiąc, nawet w Warszawie nauczyciele zachowują się bardzo odmiennie wobec Jegora, prosi o nich, czego nigdy wcześniej nie miał.
- Lato i słońce. Ten przedmiot jest oczywiście dla wszystkich, ale w czasie słonecznego lata Daria i ja mamy więcej siły i energii, aby robić różne rzeczy. Zimą chcemy hibernować i przygnębić. W rzeczywistości nie jesteśmy jedyni, aw Moskwie musimy albo wziąć serotoninę, albo wspomnieć o letnim SAD.
- Bezpieczeństwo. Źli ludzie są wszędzie, podobnie jak przestępstwa. Ale w niektórych krajach jest ogólnie bezpieczniej.
Ponadto, jeśli mówimy o krajach, w których poziom cen jest niższy, możesz uzyskać wyższy standard życia w porównaniu do Moskwy.
- Majsterkowanie w domu. Na przykład, zamiast odnushka na obrzeżach Moskwy, na przykład mieszkaliśmy w trzy-rubelowej nucie w centrum Bangkoku. Spojrzałem na ceny w Lublanie, Pradze, Maladze, Warszawie, Bratysławie, możesz też uzyskać lepszą opcję za te same pieniądze. To prawda, że w Europie, jak rozumiem, jak w Moskwie, wszyscy chcą umowy na sześć miesięcy lub rok (cóż, jeśli mówimy o normalnych cenach).
- Ruch. Moskwa zawsze stoi, jeżdżąc 1,5 godziny w jedną stronę stała się normą. Jeśli mieszkasz w innym kraju w mniejszym mieście (ale z normalną infrastrukturą), ruchy są co najmniej uproszczone. Jesteśmy teraz w Warszawie, zaledwie 15 minut do centrum miasta, autobusy są szybkie i zawsze zgodnie z harmonogramem (często jeżdżą). Lub weź na przykład taksówkę w Bangkoku - nie potrzebujesz własnego samochodu, tanio i szybko. Chociaż są też korki, ale pod warunkiem, że wynająłem mieszkanie w bardziej centralnej części (można sobie na to bezpiecznie pozwolić), okazuje się, że jest to całkiem normalne.
Czego nie lubią w Tajlandii
Szkoda, że Tajlandia ma dość minusów, dlatego okresowo szukamy innej alternatywy (jakoś już napisaliśmy o różnych zezwoleniach na pobyt zamiast zimowania) Tak, dobrze słyszeliście i jest wystarczająco minusów. O nich nawet jakoś osobno napisałem artykuł Plusy i minusy życia w Tajlandii, ale teraz wymienię to, co dokucza dokładnie Yegor.
- Brak chodników. Ten moment zaczyna szybować, gdy dziecko nie jest w stanie chodzić przez długi czas. Oznacza to, że dla uchwytów wcale nie jest z nim prawdziwy, na temblaku jest już ciężki, a z wózkiem wzdłuż drogi, omijaniem zaparkowanych rowerów lub innych przeszkód, nadal jest przyjemnością. W Moskwie pod tym względem fajnie, wszystko jest asfaltowane i pełne ścieżek, na których samochody nie jeżdżą. Daria może sama oddalić się od domu na kilka kilometrów, udać się do lasu, do sklepu, do kliniki, na plac zabaw. W Tai muszę je wszędzie nosić, co wiąże się z utratą czasu i spędzeniem samochodu.
- Brak placów zabaw. Nie, są, ale trzeba ich szukać. Mimo to wspaniale jest, gdy wychodzę z domu, a ona jest tutaj na podwórku. Czasami zdarza się to tylko pół godziny na spacer i nie masz czasu, aby gdzieś się dostać.
- Brak znanych parków. Są parki, ale musisz do nich dotrzeć, więc nie ma gdzie pójść na spacer. W tej samej Moskwie będzie więcej zieleni latem, w porównaniu do Bangkoku. Plus wszelkiego rodzaju kwadraty, miniparki, zwykły las itp. Nawiasem mówiąc, trawa będzie normalna w lesie, a nie twarda. No i możesz chodzić po ulicach, w Moskwie są chodniki. A w Tae tylko morze i plaża oszczędzają pod tym względem, jest tam dużo, nie są potrzebne żadne parki, ale jest limit czasowy, rano musisz być na czas przed upałem.
- Zawody ze specjalnymi dziećmi. Jest centrum zajęć i to nam się podoba, ale idealnie chcielibyśmy, aby było nad morzem, a nie w Bangkoku. Próbowałem znaleźć coś podobnego na wybrzeżu, ale jak dotąd bezskutecznie. Dlatego morze lub działalność.
- Bez obywatelstwa, bez wsparcia społecznego, bez dostępnego środowiska. Zasadniczo możesz żyć z wizą służbową / biznesową, zarabiać dużo pieniędzy, a wtedy wsparcie nie będzie potrzebne, ale w takich przypadkach można już wybrać inne kraje. Coś wydaje mi się niejasną przyszłością w Tajlandii z niepełnosprawnym dzieckiem, jeśli dochód nie jest zbyt wysoki.
Co będziemy dalej robić?
Szczerze mówiąc, znów jesteśmy na rozdrożu. W marcu-kwietniu podobno jedziemy do Chin (pogoda nie jest obecnie bardzo wysoka plus burze piaskowe), ale do tego czasu musimy gdzieś zostać. Początkowo myśleli o pozostaniu w Moskwie, a było tam wiele rzeczy, ale widząc, że Jegor był na stałe chory, zdając sobie sprawę, jak trudno było z nim chodzić przy takiej pogodzie, to sens jakoś zniknął.
Opracowaliśmy już tę opcję z Krymem i Soczi, ale w miesiącach zimowych nie ma przejażdżek po Soczi, co oznacza, że pozostaje tylko Krym. Ma centrum Darina z chińską medycyną (rodzice dziecka mieli zorganizowane porażenie mózgowe), recenzje są dobre i może uda nam się znaleźć coś innego w pobliżu, ale czy Chiny mają sens.
Zasadniczo albo siedzimy w Moskwie, mając nadzieję, że nie będzie dużo gorzej, albo mimo to pojedziemy na kilka miesięcy do Tai na morzu, aby przepłynąć Jegor przed Chinami. Nie wykluczamy, że pojawią się inne opcje, ale tutaj wszystko zmienia się tak szybko.