Wieś renesansowa i rzeka Janet - nieformalne wakacje
W końcu zamierzałem napisać o wsi Renesans i rzece Janet. W rzeczywistości jest to jedno i to samo miejsce, tak jak ktoś to nazywał. Tutaj kiedyś mieszkałem w całości trzy miesiące w namiocie.
Wieś renesansowa to wioska 20 km od Gelendżyka, ale nie nad brzegiem morza, ale w miejscu, gdzie autostrada Noworosyjsk-Soczi wjeżdża nieco w góry. Prostopadle do autostrady, przechodząc przez renesansową rzekę, rzeka Janet wypływa z gór. I właśnie dolina rzeki Jane jest znacząca pod tym względem dolmeny, w szczególności aż 4 sztuki. W rzeczywistości jest więcej dolmenów, tylko te są bardziej hiper (mapa dolmenów Gelendzhik). Tak, tak, wszystko jest jak w showbiznesie. A tam w grupach, tłumy, autobusy przewożą wszystkich plażowiczów i pionierów z obozów dla dzieci. Idą tam ścieżką o długości 3 km, wzdłuż rzeki Janet, w poszukiwaniu tych samych dolmenów, aby zaspokoić pożądane pragnienia i wysłuchać teorii ich występowania. Czasem zadają mi pytania, kiedy po przejściu 100 metrów od autobusu interesują ich, jak daleko się posunąć i gdzie jest kawiarnia.
Co jeszcze można zobaczyć w Gelendżyku
Gdzie się zatrzymać w Gelendżyku - wybór hoteli
Również we wsi Renesans w tej samej dolinie rzeki Zhane, w lesie i na polanie przebywa wielu wieszaków. Należą do nich Hare Kryszna, Sziwici, Anastazjanie, hipisi itp. Mieszkają tam dość spokojnie i polubownie, a niektórzy z tych, którzy przyjeżdżają autobusem, są bardziej irytujący - szczególnie oświeceni po libijskich alkoholach i nie zachowujący się kulturowo.
Często nieformalni obozowicze zarabiają dodatkowe pieniądze w punktach sprzedaży detalicznej, sprzedają różnego rodzaju fenki, doliny gliny, podstawki jałowca i inne bardzo potrzebne rzeczy w gospodarstwie domowym. Aby mogli tam mieszkać przez cały sezon.
Ponieważ renesansowa wioska jest miejscem władzy, gromadzi się tam całkiem sporo ludzi. Chyba obserwuję go od około 6 lat. Teraz niestety «nieco» bzdury i zatłoczone. Dlatego ja, jako osoba kochająca ciszę i spokój, przybywam tam wiosną, w kwietniu-maju, kiedy ludzie jeszcze nie mają wakacji. Tutaj o tej porze jest bardzo przyjemnie, nie gorąco, ale już ciepło, jest mało ludzi, woda w rzece Zhana jest tak czysta, że można ją pić. Nikt nie zadaje sobie trudu, aby rozmyślać o dolmenach i zrelaksować się w rytmie wielkiego miasta.
Dolmen of Hidden Opportunities to mój ulubiony dolmen. Czemu? Tak, ponieważ siedzenie na nim jest bardzo wygodne - widać góry i zachód słońca. Z ezoterycznego punktu widzenia lubię go.
Latem we wsi Renesans czasami odbywają się koncerty bardów i spacery po węglu. Próbowałeś? W rzeczywistości jest w porządku, właśnie wtedy pali buty łykowe na jeden dzień. Teraz wydarzenia stały się rodzajem centrum kulturalnego i rekreacyjnego na niewielkim terenie. I zanim w całym kanale panowała atmosfera bardów.
W zeszłym roku Hare Kryszna mieli jakieś wakacje i rozdawali słodycze wszystkim przechodniom. Naprawdę bardzo smaczne. Możesz także posłuchać, jak ludzie grają w jambey i darbuk. Jeszcze wcześniej nie możesz, ale musisz słuchać. Słyszane w nocy jest bardzo dobre. Prawda jest taka, że na rzece Zhane są zaciszne miejsca, do których ludzie prawie nigdy nie docierają i gdzie nikt nie jest słyszany.
Czasami szopy przychodzą odwiedzić i zrobić kompletny bałagan «lodówka». Dlatego torby z jedzeniem są zawsze zawieszane na linach lub umieszczane w różnych urządzeniach. Kiedy portfel został skradziony, tak jak kiedyś leżał obok chałwy i pachniał nim. Po godzinnej rewizji w lesie został znaleziony porzucony w lesie, nie wydano pieniędzy.
Rzadziej przychodzą większe szopy pracze, powszechnie nazywane koniami. Nie kradną jedzenia, a nawet przynoszą ze sobą, chociaż je przetworzyli - cały obóz jest śmierdzący.
Co jeszcze wygodniej jest mieszkać w namiocie w renesansowej wiosce? A przez to, że można tam zostawić namiot i wypłynąć w morze, do wodospadów, do Gelendzhik, do Divnomorsk, do innych dolmenów Kaukazu, znajdujących się w sąsiednich wioskach. Nie możesz bać się namiotu, nie powinni kraść. Przynajmniej przez cały czas, gdy tam byłem, tak się nie stało. Chociaż warto zabrać ze sobą cenne rzeczy. Można tam również spotkać ciekawych ludzi praktykujących wszelkiego rodzaju jogę, qigong i medytację, rozmawiać z ludźmi innych wyznań.
P.S. Koniecznie przeczytaj, co jeszcze można zobaczyć w Gelendżyku, Mam tam cały wybór z mapą.