Muzeum Sztuki Komunalnej w Kołomnej - kto chce wrócić do ZSRR?
Jednym z miejsc, które chciałem zarzucić do Kolomny, jest sztuka komunalna, muzeum opowiadające o życiu we wspólnym mieszkaniu z czasów Wenedika Erofiejewa. Nie, nie mieszkałem we wspólnym mieszkaniu i nie mam nostalgii, ale moim zdaniem jest to ciekawsze niż Muzeum Pastili lub Muzeum Kalacha. Chociaż, jak mówią, smak i kolor, nie udaję prawdy.
Treść artykułu
Muzeum Sztuki Komunalka
To muzeum bardziej uzasadnia swój tytuł «muzeum», niż reszta, więc w przeciwieństwie do nich zawiera prawdziwy zbiór eksponatów z przeszłości naszego kraju. Nie wszystkie z nich są zwyczajnie stare i pamiętam coś z mojego dzieciństwa, młodości, ale ogólnie starają się zachować atmosferę lat 60., jak rozumiem. Dlatego muzeum jest bardziej odpowiednie dla osób, które są nostalgiczne dla ZSRR, tych, które są jeszcze bardzo młode lub nie mieszkały w prowincji. Naprawdę podobała mi się jedna recenzja, która wyjaśnia ten punkt, nie mogę się powstrzymać od cytowania:
Nie mogę powiedzieć, że muzeum mnie zachwyciło. Moim zdaniem nie minęło jeszcze wystarczająco dużo czasu, aby zrobić z tego muzeum. Sytuacja w jednym z pokoi niewiele różni się od sytuacji w pokoju mojej babci. Korytarz też nie zaskoczył. Istnieje wiele zabytkowych eksponatów, które mogą być interesujące, ale większość z nich wciąż można znaleźć na ulicy i w życiu codziennym. Myślę, że ta wycieczka będzie interesująca właśnie dla mieszkańców stolicy, a dla mieszkańców prowincji jest za wcześnie.
Prawdopodobnie jest to prawda, dla Moskwy i Moskali taka sytuacja nie jest typowa, więc zainteresowałem się spacerowaniem po wspólnym mieszkaniu, wdychaniem zapachu starych rzeczy i cieszeniem się, że te dni minęły. I mam nadzieję, że nie wrócą, ponieważ życie w tłumie w takich warunkach jest względnie dopuszczalne, chyba że na studiach.
Trasę podarowała mi młoda dziewczyna, która stała przy kasie. Historia jest krótka i trwała około 20 minut, nie więcej. Po historii mogłem przejść przez wszystkie pokoje i spokojnie robić zdjęcia, a nawet próbować «wspólny» napoje stojące w kuchni. W recenzjach Artkommunalka piszą o długich wycieczkach (godzinę), ale albo właśnie się skończyłem i byłem dumny sam, albo chodziło o przedstawienia teatralne, które należy nagrać z wyprzedzeniem.
Jak się dowiedziałem, mieszkanie było kiedyś rzeczywiście wspólne, ale wszystkie rzeczy, które się w nim znajdują, nie są z niego specjalnie sprowadzone. Muzeum zostało otwarte w 2011 roku i nadal gromadzi swoją kolekcję od lokalnych mieszkańców. To prawda, że nie biorą już dużo, ponieważ nie ma miejsca lub eksponat jest powielany w taki czy inny sposób. Myślę, że zauważalne jest, jak wiele wszystkiego na zdjęciach jest nadmierne, powiedziałbym. Nie jestem pewien, czy w tym wspólnym mieszkaniu było kilka magnetofonów, radiol, aparatów fotograficznych, telefonów. Art komunalne mieszkanie to prywatny projekt i nie jest finansowane przez państwo, ale ostatnio zostały dodane do rejestru lub jak to się nazywa. Okresowo mieszkają w mieszkaniu, ale nie tylko, ale artyści, pisarze i inni artyści, prowadzą tam również kursy mistrzowskie i tworzą nową sztukę.
Informacje do odwiedzenia
Gdzie się zatrzymać w Kolomna
Co jeszcze można zobaczyć w Kolomnie
Godziny pracy od 10 do 20 bez przerw i dni wolnych.
Cena biletu: 150 rubli dla osoby dorosłej, 100 rubli dla dziecka poza sezonem, 200 rubli / 150 rubli w sezonie (weekendy i święta). Dzieci poniżej 7 lat bezpłatnie.
Jeśli pójdziesz na przedstawienie teatralne, koszt będzie wyższy, dowiedz się i zarezerwuj online. Wymagana wcześniejsza rejestracja.
Fotografowanie kosztuje 200 rubli (szalone, prawda?), Ale nie prosili mnie o nic.
W pełni nazywany Museum Residence «Sztuka wspólna. Erofeev i in», oficjalna strona
Na mapie
Adres: ul. Rewolucja październikowa, 205. Wejście do muzeum Artkommunalka z dziedzińca, czyli najpierw trzeba dostać się na ulicę Jana Grunta.
Muzeum Artkommunalka
Muzeum Artkommunalka
Muzeum mieszkania komunalnego. Wejście z dziedzińca, tj. Od ulicy Jana Grunta
Muzeum mieszkania komunalnego. Wejście z dziedzińca, tj. Od ulicy Jana Grunta
P.S. Wydaje mi się, że takie muzeum powinno być interesujące dla obcokrajowców. Wielokrotnie widział ich zainteresowanie życiem sowieckim.