Trolle internetowe - Pump Zen lub Ban?

Przede wszystkim chciałbym poznać opinię innych blogerów na ten temat. Wcześniej czy później wszyscy stajemy przed trollingiem, nawet początkujący blogerzy, a nawet ci, którzy blogują wyłącznie dla duszy i piszą tam raz w roku.

Skąd pochodzą trolle, nie mam pojęcia, może w jakiś sposób związane z wychowaniem, kulturą, a ostatecznie z przeszłością naszego kraju. I chociaż zgodnie z niektórymi stwierdzeniami moich przyjaciół (sam nie jestem zbyt świadomy), że takie osoby są znacznie mniej mieszczańskie w przeliczeniu na megabit kwadratowy, mam wrażenie, że można je znaleźć wszędzie, w każdym kraju. Natura ludzka jest najwyraźniej taka, że ​​pod pewnymi warunkami rodzi trolla.

Treść artykułu

Kim są trolle?

Na pewno wszyscy wiedzą, ale wyjaśnię. Trolle to osoby, które są ciągle w stanie dysharmonii z tym światem i są napędzane ludzką negatywnością. Wydaje mi się, że większość to ludzie niestabilni psychicznie, których jest mnóstwo w naszym świecie, ponieważ jest daleki od ideału. Niewielka część to ci, których po prostu bawi, lub których płaci, których celem jest stworzenie jak największej fali i skierowanie jej w określonym kierunku.

Obejmowałbym również tych, którzy nie wiedzą, jak wyrazić swoje opinie kulturowe. Najwyraźniej dzieje się tak: ktoś widzi opinię inną niż jego na jakiejś stronie, i natychmiast idzie na dach, jak byk na widok czerwonej szmaty, przeciwnicy stają się nieludziami / głupcami / niewiernymi i idzie na nie w słownej krucjacie, wykorzystując całą swoją wiedzę na temat przejścia do osobowości i próbując skrzywdzić żywych. Prawdopodobnie myśli, że w ten sposób uratuje grzeszną duszę wroga przed herezją. Nie zawsze jest to niegrzeczne, ale jeśli głównym pragnieniem jest przekonanie «idiota» i wyjaśnij, że się myli, to trollowanie.

W świątyni buddyjskiej, bardzo odkrywcza miniatura, tylko dla trolli

W świątyni buddyjskiej, bardzo odkrywcza miniatura, tylko dla trolli

Wciąż są ukryte trolle. Są mniej powszechne, ale z doświadczeniem rozpoznają je już po pierwszym przesłaniu. Zwykle tylko pierwsza wiadomość jest normalna, ale z pewną ukrytą wskazówką. Wraz z dalszą promocją osoby, zadając pytania i co tak naprawdę oznaczało, reszta strumienia umiejętnie ukrytych g wylewa się na ciebie ... Motyw rozciągania przyjemności nie jest dla mnie do końca jasny, ponieważ zrzuciłbym wszystko na swoim miejscu 🙂 Najwyraźniej najważniejsze jest zaangażowanie się w dialog, a następnie zorganizowanie potyczki. Bloger może ustawić zasadę zadawania pytania zabezpieczającego, czy popełniłeś błąd, a dopiero potem zignorować. To zabawne, że niektórzy ludzie nie wychodzą od razu, a potem przeszkadzają mi wiadomościami na PM przez kolejny tydzień lub miesiąc, próbując wysłać komentarze z innych adresów IP i pod innymi pseudonimami. Chociaż wydaje się, że im zależy.

Dlaczego zależy mi na tym temacie

Naturalne pytanie. Faktem jest, że kiedy piszesz po prostu o Tajlandii i swoich podróżach, maksymalnie negatywne jest to, że popełniłeś błąd w artykule, napisałeś, że ta lub inna plaża / miasto / kraj jest najlepsza, albo coś w tym stylu. Tak, nawet najbardziej nieszkodliwe tematy powodują Holyvariy (świętą wojnę). Ale jeśli autor zacznie pisać na tematy osobiste, istnieje znacznie więcej możliwości dotarcia do sedna. I jest oczywiste, że kiedy napiszesz coś bardziej osobistego, o dziecku, o swojej żonie, o twoich słabościach, będziesz o wiele bardziej zdenerwowany.

Nie będę się ukrywał, wciąż mnie uderzają, bo jestem otwarty, jest o mnie wiele informacji i dość łatwo jest zepsuć moją duszę. Chociaż nie wiem nic o moim przeciwniku, nic oprócz e-maila i pseudonimu bez twarzy. Otrzymano nierówne warunki. Dlatego doskonale rozumiem osoby, które prowadzą ukryte życie towarzyskie, nie przesyłają zdjęć, piszą bardzo mało o sobie na stronie lub w sieciach społecznościowych.

I uzyskuje się tak bardzo interesujący punkt - zmęczysz się bronieniem siebie i obroną swoich poglądów na życie. Dlaczego ktoś zdecydował, że jeśli o nich mówię, to nadal muszę ich bronić. Chociaż tylko mówię i nie zmuszam nikogo do takiego życia, Boże, nie muszę tego wcale. Tak, a jeśli tak sądzisz, nie prowadziłbym bloga, więc w moim życiu nie byłoby tyle dyskusji i krytyki. Z kim się kłócić? Nie muszę chodzić z przyjaciółmi / krewnymi, nie chodzę też po ulicach, nie szukam przeciwników, nie wchodzę w dyskusje na forach. Ogólnie rzecz biorąc, ciche i spokojne życie. W rzeczywistości moje środowisko to w sumie około 10 osób, a na blogu 6000 przychodzi codziennie 🙂 Ponadto lepiej jest słuchać krytyki bliskich ludzi, tylko oni naprawdę cię znają i widzą cały obraz, a nie od nieznajomego, przeczytaj kilka postów (a nawet tytuł) i zostań ekspertem od Ciebie. I ogólnie, jaki sposób wskazywać i wspinać się, gdzie nie pytają ...

Zabawne są też wózki reklamowe. Na przykład, jeśli opublikowałeś coś w sieci, musisz wysłuchać innych opinii. Kto jest coś winien i dlaczego? Powiedz mi, kto przy zdrowych zmysłach opublikuje artykuł w Internecie, aby znaleźć wrogów lub krytykę? Oczywiście autorzy blogów osobistych szukają podobnie myślących ludzi! Oczywiste jest jednak, że z zainteresowanymi ludźmi klub zainteresowań chce tworzyć i szlifować powiązane tematy. Oczywiście, skoro piszesz na osobistym blogu, w swojej osobistej przestrzeni (a nie na forum z 100 500 użytkownikami), właśnie tego chcesz i właśnie dzięki tej bardzo osobistej opinii ograniczasz odbiorców. Wyobraź sobie, że ludzie siedzą w kawiarni i dyskutują o zbliżającej się wyprawie w góry, a tutaj przybywa do nich nieznajomy i mówi, że przechodził, słyszał ich rozmowę i nic nie rozumieją w tym życiu, jest tylko 5 gwiazdek all inclusive i wędrówki dla żebraków. Szalona sytuacja? Prawdopodobnie nie są głupie, ponieważ omawiają kampanię, prawdopodobnie potrzebują jej z jakiegoś powodu, prawdopodobnie są dorosłymi z już wyrażoną opinią.

Trolle pompują Zen

Życie jest życiem, a tak się nie stało na świecie, musimy jakoś z tym żyć. Najlepsi blogerzy w LJ mają trolle «my wszyscy», ponieważ im więcej, tym bliżej TOP. Wystarczy stać się skandalicznym lub zacząć pisać na aktualne tematy, a popularność / zarobki są zapewnione po kilku latach. W przypadku poszczególnych blogów (takich jak nasz) komentarze nie przynoszą żadnych TOPów, w ogóle żadnych. Dlaczego więc potrzebujemy negatywnych komentarzy i niekonstruktywnej krytyki, skoro nie ma z nich sensu? Zapytałem kilku blogerów, co robić. Okazało się, że ktoś boryka się z tym samym problemem, ale przeciwnie, nie zrozumiał, dlaczego mnie to wznosiło, mówią, ignoruj ​​/ banuj i to wszystko..

Możesz przestać pisać prywatne lub wyłączyć komentarze. Nie jest to jednak opcja, ponieważ ma miejsce samo tworzenie wspólnoty interesów. Szkoda tylko, że w prawdziwym życiu nie można spotkać się tak często, jak byśmy tego chcieli. Niektórzy piszą, dzwonią podczas wizyty, a na pewno są tacy, którzy nie dzwonią, ale też nie mają nic przeciwko rozmowie. Ej, faceci mieliby wszelkiego rodzaju wspólne działania. Wspaniale jest, gdy istnieje duża przyjazna firma, czasem naprawdę nie mamy wystarczającej komunikacji osobistej, żywej i głębokiej (gdy nie jest to pierwsze spotkanie z osobą, a nie drugie). Może trochę później, gdy Yegor dorośnie, bardziej wyruszymy w prawdziwe życie.

Tak więc moją radą dla początkujących blogerów jest twój blog, to twoje zasady, banowanie / usuwanie, odfiltrowywanie wszystkich niepotrzebnych. Nie angażuj się w potyczki, nie marnuj swojego cennego czasu, lepiej spędzić go z rodziną lub przyjaciółmi. Odpowiednia osoba, która nie chce cię przekonać za wszelką cenę, zawsze wyrazi swoją opinię normalnie i będziesz miał wspaniały dialog. Sprawdzone więcej niż raz na tym blogu! Pamiętaj, że nie możesz zadowolić wszystkich bez wyjątku, stracisz swoją osobowość. Najważniejsze jest banowanie / usuwanie z zimnym sercem 🙂 W końcu trolle to świetny sposób na pompowanie Zen!

P.S. Ignorowanie to świetna rzecz! Po tym, jak zostałem zwolniony i przestałem zaczepiać, prawie wszystkie trolle gdzieś zniknęły natychmiast 🙂

P.P.S. Opcjonalnie nie pisz nic osobistego i skup się na informacjach, tworząc czysto informacyjną społeczność. Ta ścieżka jest idealna dla tych, którzy nie chcą wiązać swoich zasobów z tożsamością autora, ale nie będzie to blog.

logo