Wizyta w innym kraju zakończyła się i piszę te linie z promu kursującego między Hongkongiem a Makau. Po raz kolejny rozumiem, że nie jestem fanem podróżowania w pośpiechu, ponieważ można zrozumieć i zobaczyć coś w ciągu 4 dni. Dlatego ta podróż była tylko dla orientacji, a ja otrzymałem jedynie ogólny pogląd na Hongkong. Z drugiej strony, gdzie bez niego następnym razem będzie mniej więcej jasne, dokąd pójść.
Podobało mi się Hongkong, chociaż jest w nim tak wielu ludzi, że Moskwa wydaje mi się teraz opuszczonym miastem duchów. Jest Azja, z jej zapachami i kontrastami, cywilizacja europejska, przyroda i nowoczesne drapacze chmur. Ale najbardziej podoba mi się to, że wiele zrobiono dla ludzi i jest coś do zrobienia w weekend, oprócz zakupów. Ogólnie rzecz biorąc, zdumiewające jest, jak udało im się ulepszyć górzysty teren na całe życie i wycisnąć z niego wszystko do maksimum; wielokrotnie chciałem wykrzyknąć «dobra robota!», i to wszystko w tak krótkim czasie (30 lat wydaje się być po prostu).
Treść artykułu
- 1 Zapach Azji i bezpłatny bezprzewodowy internet
- 2) Bardzo zatłoczone wśród zapałek
- 3) Pływanie w ludzkim strumieniu
Zapach Azji i bezpłatny bezprzewodowy internet
Opuszczając samolot, od razu nie odczuwasz ostrego zapachu wilgoci i przypraw; jest to dość typowe dla krajów azjatyckich. Miłym bonusem podczas czekania przy kontroli paszportowej jest darmowe wifi, chociaż nie musiałem długo czekać na sprawdzenie dokumentów. Ale kurs wymiany tutaj jest bardzo zły, wiele z nich nie jest warte zmiany. Za 100 dolców dali 720 HKD, podczas gdy w mieście dają 770 HKD. Nawiasem mówiąc, wygodnie jest pomnożyć cenę w dolarach hongkońskich przez 4, aby uzyskać koszt w rublach w celu oceny drogiego / taniego. I jeszcze jeden punkt: ceny w Hongkongu są oznaczone ikoną $, a nie HKD, na początku jest to nieco mylące.
Po złapaniu mapy Hongkongu z Informacji wziąłem autobus A21, który właśnie jedzie na Nathan Road i nasz niedrogi hotel w ogromnym mrowisku.
Podobnie jak na lotnisku, autobus miał również darmowe wifi! Patrząc w przyszłość, chcę powiedzieć, że darmowe Wi-Fi wciąż znajdowało się w parku miejskim, w niektórych miejscach w Hongkong metra i na promenadzie obok Avenue of Stars, a prędkość jest całkiem normalna. A w naszym hotelu ogólnie miał 15 megabitów! A dla tych, którzy stale potrzebują Internetu podczas poruszania się po mieście, możesz kupić pakiet Wi-Fi z Internetu PCCW, ceny są dość normalne, a zasięg jest również niczym.
Bardzo zatłoczone wśród zapałek
Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy, są budynki mieszkalne, cienkie jak zapałki, dotykające nieba dachami i budowane tak często, że często tworzą solidną ścianę, której nie można uniknąć. A kiedy wyjrzysz przez okno lub po prostu wyjdziesz na zewnątrz, nie jest od razu jasne, czy dzisiaj jest pochmurno, czy nie. Wieżowce tutaj różnią się od lustrzanych i błyszczących, niechlujnych i zardzewiałych. W centralnej części miasta-kraju (na przykład w drodze do Victoria Peak) w zasadzie wszystko jest żałosne i genialne, chyba że oczywiście pójdziesz w małe zaułki. Nieco dalej domy stają się coraz niższe i prostsze. A na nowych terytoriach, głównie na obrzeżach (gdzie poszliśmy popływać) może być dość typowy dla domów w Azji.
Hongkong, jak każde miasto, ma kontrasty. Jednym z nich jest bambus «lasy» podczas remontu budynków. Prawie samochody latają po mieście, ale coś takiego pozostało, zabawne 🙂
Pływanie w ludzkim strumieniu
Drugą rzeczą, na którą zwracasz uwagę, jest liczba osób i nie jest zaskakujące, według Wikipedii, gęstość tutaj wynosi ponad 6000 osób / km2. Nie słaby, prawda? Jest to jednak zauważalne przede wszystkim na Nathan Road, gdzie wszystkie zakupy oraz większość pensjonatów i hoteli są skoncentrowane. W tłumie, dosłownie, musisz manewrować i pchać, ale możesz być bliżej siebie. W innych nieturystycznych miejscach, w których byłem (miejsca do spania, a nie główne ulice), jest to całkiem normalne pod tym względem.
P.S. To nie koniec moich doświadczeń, oto artykuł kontynuacyjny z z nieco innym Hongkongiem. W rzeczywistości on, jak każdy kraj, jest bardzo inny, a tutaj są nie tylko drapacze chmur i tłumy ludzi, tutaj jeszcze przyroda i spokój, plaże i słabo zaludnione miejsca do spania.