Przez trzy kolejne dni Loy Kratong odbywał się w Chiang Mai. Szczerze, dowiedzieliśmy się o nim, zupełnie przypadkowo. Kiedy próbowali kupić bilety na pociąg Bangkok-Chiang Mai i nie było biletów na najbliższą przyszłość, wszyscy pojechali na wakacje do północnej Tajlandii. Podejrzewam, że to właśnie w Chiang Mai akcja ta zachodzi najbardziej czarująco.
Dlatego tym, którzy obecnie wybierają się do Chiang Mai, zalecam wcześniejsze zastanowienie się nad mieszkaniem. Na przykład zarezerwuj hotel na Roomguru. Możesz zapoznać się z pensjonatami w centrum Chiang Mai, czytając nasz przegląd pensjonatu.
W dzień wakacji wszyscy o nim wiedzieli, nawet ci, którzy nie chcieli nic wiedzieć. Petardy wybuchały co minutę na ulicach, strzelały rakiety i grzmotły fajerwerki. Dlatego były tylko dwie opcje: albo spróbuj spać, albo idź i dołącz.
Tutaj pod tym linkiem znajdują się informacje (w języku angielskim, prawdziwe) dotyczące obu wakacji w 2012 r. Oraz harmonogram wszystkich wydarzeń.
Festiwal Loy Krathong
Loy Kratnog to starożytne święto w Tajlandii, symbolizujące koniec pory deszczowej, które odbyło się w listopadzie. Loi przetłumaczony na żeglowanie, Kratong to mała łódka. Wszyscy lokalni mieszkańcy kupują małe kratongi i opuszczają je do wody, dzięki temu dzięki bogini wody na deszcze i porzuceniu wszystkich grzechów i smutków wraz z pływającą tratwą. Przypomina wakacje Iwana Kupały. Loy Kratong jest tak samo ważnym świętem dla Tajów jak Nowy Rok.
Świece płoną w całym mieście, zarówno w domach, jak i na ulicach, a papierowe postacie lokalnego folkloru świecą na kanale rzeki.
Festiwal Yee Peng
W Chiang Mai w tym samym czasie odbywa się także Festiwal Yee Peng. Tysiące lampionów z papieru ryżowego szybują w niebo, szczególnie pięknie wygląda na czarnym niebie. Ta akcja symbolizuje wstąpienie jakiegoś buddyjskiego świętego do nieba..
Thais, jak rozumiem, uwielbiają się bawić. Dlatego organizują wakacje w Tajlandii na własną rękę, w tym Loy Kratong - wypuszczają kratongi w długie podróże i kule do nieba, eksplodują miliony kilogramów pirotechniki. Od zorganizowanych - to tylko parada na nabrzeżu i taniec na publicznych scenach. Chociaż nie byłbym zaskoczony, gdyby zrobiono to prawie bez udziału władz.
Zawsze myślałem, że monastycyzm jest czymś pokornym. Jednak widząc, jak mnisi buddyjscy i dzieci świętują Loy Kratong, zastanawiałem się, czy moje dzieciństwo minęło poprawnie i czy nadszedł czas, aby pójść na religię, zanim będzie za późno. Ich hałas był jeszcze większy niż tłumy ludzi na skarpie niedaleko mostu pieszego, a obserwowanie, co przechodnie przechodzą z eksplozji petard, przeskakuje ich ulubioną rzecz. W pobliżu świątyni buddyjskiej możliwe było wystrzelenie latarni w niebo po spekulacyjnej cenie 80 bahtów, wszędzie tam, gdzie kosztowało 35 bahtów..
Pomimo dobrej atmosfery i piękna wakacji, jest to raczej trudne w tłumie, szczególnie w miejscach pełnych zabawy - tłum jest bardzo głośny, ciągle skaczesz od wybuchów obok ciebie, a latające i płonące konstrukcje starają się spaść na twoją głowę. Jednak przyjemnie było, że nie było szalonych pijanych ludzi i walk.
Ciekawe, ile osób w końcu zostało rannych, osobiście zobaczył, jak płonąca lampa prawie wyleciała z okna domu. Ogólnie rzecz biorąc, mieliśmy około pół godziny, aby pozostać w centrum wakacji, a resztę czasu po prostu spacerowaliśmy po mieście, obserwując procesje płonących balonów biegnących po horyzoncie.