Od dawna marzyłem o próbach wspinaczki na naturalnym terenie. Wcześniej można było wspinać się tylko wewnątrz i na zewnątrz na rurze specjalnie wyposażonej w haki, ale jest to całkowicie niewłaściwe. Wspinaczka po skałach była interesująca. I w chwalebnym mieście Vang Vieng w Laosie W końcu dostałem tę okazję. Przyjemność ta była warta 130 000 kipów (500 rubli) na osobę za tak zwany półdniowy rozkosz sportowy. W rzeczywistości wspinaliśmy się oczywiście mniej.
Rano była możliwość pójścia na tę rozrywkę, ale leniwie zaspaliśmy i zamówiliśmy «lekcja» na popołudnie.
Powoli dotarliśmy do wyznaczonego miejsca o godzinie pierwszej, odmierzyliśmy buty wspinaczkowe (na szczęście znałem zasadę, jak powinny siedzieć, zgodnie z wyjaśnieniami pracującej tam dziewczyny, nie wymyśliliśmy tego), zebraliśmy resztę sprzętu i wyruszyliśmy na specjalnie dopasowany tuk tuk.
Kilka zabawnych minut grzechotającym transportem lokalnym, spacer karetką przez małą oryginalną wioskę - i jesteśmy tam.
Instruktor dostaliśmy lakoniczny i nieco obojętny. W dwóch półangielskich słowach wyjaśnił, jak ubezpieczyć osobę, przymocował do mnie urządzenie zabezpieczające, wręczył mi linę - i wspiął się po karabiny na skale. A ja stałem z przerażeniem na dole, próbując intuicyjnie zrozumieć, kiedy puścić linę, kiedy ją pociągnąć. Ale poradziła sobie z tym zadaniem, a nawet otrzymała pochwałę jako dobry ubezpieczyciel! Okazuje się, że najgorsze nie jest ubezpieczenie podczas wspinaczki, ale obniżenie go! Zwłaszcza jeśli ten lądownik jest prawie dwa razy cięższy od ciebie. Czasami leciałem w górę, gdy zbyt gwałtownie puściłem linę.
Szlaki, na które się wspinaliśmy, nie były najłatwiejsze, jak powiedział nam instruktor, dlatego jestem jeszcze bardziej dumny z siebie. Naturalny relief bardzo różni się od standardowych ścian z haczykami w hali. Po pierwsze, w przeciwieństwie do sztucznych, naturalna powierzchnia ma ten sam kolor i nie zawsze jest jasne, po co tu sięgać. I dopóki nie poczujesz swojej ręki, nie zrozumiesz, czy możesz ją utrzymać. Po drugie, możesz oszukać trochę, chwytając winorośl, która przypadkowo rośnie na trasie. I chociaż nasz instruktor zaśmiał się i powiedział nam, że to wspinaczka skałkowa, a nie wspinaczka drzew, ale nie mogłem się oprzeć pokusie.
Bardzo ważne jest, aby doświadczona osoba ubezpieczyła. Ani razu nie pomyślałem, że nie mogę się powstrzymać i tylko dlatego, że pociągając linę instruktor bardzo mi pomógł. A najśmieszniejszą rzeczą we wspinaczce jest zejście (znowu z doświadczonym ubezpieczycielem), kiedy po osiągnięciu pożądanej wysokości szybko zlatujesz z wiatrem po linie, od czasu do czasu odsuwając stopy od skał.
Cieszyliśmy się, że na początek wzięliśmy tylko pół dnia zajęć. wspinaczka oznacza dość silne obciążenie wszystkich mięśni, a osobiście przyzwyczaiłem się do tego dość szybko z nawyku, a moje ręce drżały.
Po zjedzeniu darmowego banana i tej samej wolnej wody, udaliśmy się do pobliskiej rzeki, aby popływać i skoczyć z pięciometrowej wieży bungee. Po raz pierwszy tak długo leciałem na wodzie na kablu i to naprawdę mocne wrażenie! Najważniejsze, że kiedy skaczesz, patrz, gdzie lecisz, aby nie przypadkowo uderzyć w pływającą poniżej łódź. Z tego powodu Oleg musiał kołysać się trochę na bungee tam iz powrotem, zanim wskoczył do wody. Dobra zabawa, dobra zabawa! Gdyby woda była nadal czysta, byłoby cudownie, w przeciwnym razie wskakiwanie do unoszących się śmieci nie byłoby w jakiś sposób zdrowe. Po wykupieniu i skakaniu odpoczęliśmy trochę i byliśmy gotowi, by znów iść na skały, ale nasz czas dobiegł końca i po prostu pojechaliśmy z powrotem do miasta.
Ogólnie wspinaczka jest wspaniałą i bardzo przydatną rozrywką, która jest o wiele bardziej interesująca na naturalnym terenie. Och, gdyby skorupa nie ważyła tak dużo, byłoby bardzo dobrze!