Od dawna chciałem zamieścić zdjęcia i filmy z chińskiego rynku, na którym od czasu do czasu kupowaliśmy coś z owoców morza i owoców. Po pierwsze, to miejsce jest interesujące, ponieważ wszystko jest w jakiś sposób bardzo azjatyckie, czyli bardzo, bardzo nieaktualne. Wchodząc do tej dzielnicy w Linshui, wydaje się, że zostałeś przetransportowany 100 lat temu. Stare autentyczne budynki, ptaki w bambusowych klatkach, robaki i świńska skóra na półkach, wiele osób, a nie żaden cudzoziemiec. I nie sądzisz, że zaledwie kilka kilometrów stąd jest całkiem europejskie centrum handlowe z butikami i supermarketami i tymi samymi kondominiami.
Rynek chiński - zdjęcie
Sam rynek to kilka ulic w dzielnicy mieszkalnej, a wzdłuż tych ulic są tace z różnego rodzaju rzeczami. Ale samym centrum rynku jest dziedziniec kilku domów, są tam centra handlowe i najciekawsze. Zdjęcia stamtąd.
Jedna z ulic w pobliżu rynku
Tutaj wszystko jest autentyczne.
Ulice i rynek
Uliczni sprzedawcy
Ten sam dziedziniec jest centrum rynku
Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy, jest nachylenie pod stopami
Blisko śmierdzącego mięsa i owoców morza
I oto są, słodycze morskie
Moje ulubione to robaki
Coś jeszcze z morza
Ptaki sprzedawane są żywe, siedząc w klatkach.
W pobliżu nich też nie jest bardzo czysto.
Kupiłem gęś i zaniosłem ją do domu
Wagi rynkowe z wagami
I wreszcie - rozczłonkowany