Ostatnio podróżuję dość rzadko. Zimowanie, wyjazdy rehabilitacyjne i życie w innym kraju w jednym miejscu się nie liczy. Mówię konkretnie o podróżach, gdy 1-2 tygodnie w podróży, z wizytami w atrakcjach i innych interesujących miejscach. Ostatni raz podróżowałem tą drogą na terytorium Krasnodar kilka miesięcy temu, a w Europie półtora roku temu.
Tym razem los przywiózł nas do Bangkoku, a ja musiałem pojechać na Phuket i zabrać stamtąd wszystkie rzeczy. Ponieważ jest wiele rzeczy, musiałem wynająć samochód i głupotą byłoby dostać się z punktu A do punktu B w ciągu jednego dnia, dlatego postanowiono, że pojadę na 4 dni: podróżuję po drodze i zbieram materiał. Co więcej, przyjechała moja babcia i mogłem bezpiecznie zostawić ich samych z Darią, aby poradziły sobie z Yegorem.
Treść artykułu
Do Phuket na NokAir
Jak zawsze wszystko potoczyło się spontanicznie, bez większego przygotowania do podróży iw ostatniej chwili. Po rozliczeniu się z kontami w szpitalu w Bangkoku kupiłem bilet na NokAir i poleciałem do Phuket. Nie wiem jak w innych kierunkach, ale NokAir jest tańszy niż AirAsia, zapewniając jednocześnie nieco większy komfort. Tylko jeśli weźmiesz bilety całkowicie lub wcześniej, AirAsia będzie bardziej opłacalna. Od dawna chciałem spróbować latać, a teraz miałem okazję.
Bilet początkowo obejmuje już 15 kg bagażu, podczas lotu dają babeczkę i gorącą kawę / herbatę, a co zaskakujące, podczas lotu na pokładzie było darmowe Wi-Fi! Możesz sobie to wyobrazić? Byłem bardzo zaskoczony, ponieważ nawet zwykli tanie linie nie oferują tego, szczególnie za darmo. Pamiętam, że Emirates miał Wi-Fi w jednym z segmentów, ale z ograniczonym ruchem 10 MB. Niestety nie sprawdziłem, czy Internet działa z Emirates, czy nie. Więc NokAir Wifi nie żył, ale lekkie surfowanie ciągnęło.
Phuket
Przybywając do Phuket, jechałem do 2 dni. Specjalnie potrzebowałem czasu z marginesem, aby niczego nie zapomnieć, aby spotkać właściciela domu i zarezerwować samochód w Hertz. Oferują bezpłatny zwrot samochodu w innym mieście przy wynajmie od 5 dni. Jeśli jesteś w Tai, poznaj ten hack życia. Na przykład Sixt chce za to 10 000 bahtów. O wypożyczalnia samochodów w Tai Już pisałem szczegółowo.
Po spakowaniu rzeczy zdałem sobie sprawę, że to dobry pomysł na samochód, ponieważ wszystko ledwo dostało się do bagażnika. Jest wózek, walizka z rzeczami oraz książki / zabawki na zajęcia z Jegorem, a także zapas wszelkiego rodzaju płatków / mąki / szamponów / ręczników papierowych z miesięcznym wyprzedzeniem. Tuż przed chorobą Yegora mieliśmy dobrą wycieczkę do Tesco. Właściciel domu zgarnął depozyt. Zasadniczo miał rację, ponieważ zgodnie z umową wyszliśmy przedwcześnie, więc nie mam wobec niego żadnych skarg. Co więcej, depozyt u nas wynosił tylko 5000 bahtów, a nie jak zwykle 15-20 tysięcy. Byłem bezpośredni, jak wiedziałem, i w momencie podpisywania umowy już go nie dawałem. Musiałem też dać rower (kolejny miesiąc pozostał płatny).
Biorąc samochód na lotnisko w Phuket i siedząc za kierownicą, dotarło do mnie, że brakuje mi samochodu. Wygląda na to, że wcale nie jestem rowerzystą, ale pasjonatem samochodów. Tak jak wyrosły skrzydła! Może się starzeję, nie wiem. Ale samochód wydaje mi się znacznie bardziej bezpieczny, wygodny, przestronny i nie przejmuję się tym, że wiatr nie wieje w twarz.
Najpierw poszedłem zobaczyć lądowanie i start samolotów na plaży Mai Khao, która znajduje się tuż obok lotniska w Phuket. I nawet tam transmitował. Wygląda na to, że była to najciekawsza z moich transmisji. Jak takie rzeczy byłyby pokazywane każdego dnia? Może stać się topem 🙂
Potem wjechał Sobór. Myślałem «Wierny» w moją własną religię, ale ciekawie było to zobaczyć, zwłaszcza że w moim przypadku rzeczy musiały zostać przekazane. Oczywiście zabawne jest widzieć kopuły z krzyżami między palmami i plantacjami, mózg nie może od razu zrozumieć, jak to jest możliwe.
Przed wyjazdem z Phuket spojrzałem stary most pieszy, co zostało zbudowane po raz pierwszy w celu połączenia wyspy z lądem. Następnie zbudowali bardziej nowoczesny, a stary pozostał tylko dla pieszych i stał się atrakcją turystyczną i miejscem spacerów (wędkarstwo).
Tai Muang
W drodze do Khao Lak znajduje się małe tajskie miasteczko Tai Muang. Nie jest to ośrodek. Dlatego na plażach nie ma duszy, a jedzenie w kawiarni na plaży kosztuje tyle samo, co na Phuket, a nie na plaży. Zjadłem za 100 bahtów: 60 bahtów ryżu z krewetkami i 40 bahtów shake. Bardzo.
Khao Lak
Kao Lak było dla mnie odkryciem roku. Nie jestem pewien, czy ci się spodoba, ale w moim rozumieniu jest to idealny ośrodek na spokojne rodzinne wakacje. Nie lubię hałaśliwych przyjęć i tłumów ludzi, więc przekupiono mnie kilometry względnie pustych plaż wraz z ładnym miasteczkiem. Tak, infrastruktura do zimowania jest niewystarczająca, nie ma supermarketów i szpitali, ale gdybym chciał odpocząć tydzień, poszedłbym tutaj. Co najważniejsze, plaże nie są wizualnie gorsze niż Phuket. Nawiasem mówiąc, spędziłem noc w dwóch różnych hotelach, w tym w bambusowa chatka. Taka nostalgia zaraz potem ja płacę gwałtownie wzrosło, to tam po raz pierwszy próbowali tego rodzaju mieszkania.
Wyspy Similan
Całkiem spontanicznie kupiłem wycieczkę po Simmilany. Uwierz mi, wcale nie miałem zamiaru. Ale kiedy przybył do Khao Lak późnym wieczorem, podczas odprawy, przypomniał sobie, że to właśnie stąd motorówki najczęściej pływały na wyspy. A ponieważ wiele razy udzielałem konsultacji, doradzając ludziom, aby gdzieś poszli, ja sam wcześniej czy później musiałbym zdobyć to doświadczenie. Pozostaje tylko odwiedzić Phi Phi.
Similans i podobne trasy - to amatorski odpoczynek. Idź raz - tak. Ale nie do końca, jeśli jest to podróż bez noclegu. Lub musisz być w stanie zignorować fakt, że jesteś prawie w moskiewskim metrze w godzinach szczytu. Ludzie są mniej więcej tacy sami. Tak, jest bardzo piękna, woda jest w takim kolorze, że wieje wieża, ale wciąż nie chcę, aby ktoś ocierał się o twoje ramię w momencie podziwiania natury. Takie miejsca postrzegam z punktu widzenia przyrody. Być może są to wyłącznie moje kłopoty (i inni mieszkańcy wielkich miast), ale ci, którzy lubią tłumy, wręcz przeciwnie, polubią to.
Kao suk
Park Narodowy Khao Sok i jezioro Cheo Lan - wycieczka, jak się dostać, ceny
Przyjemny hotel w Khao Sok
Wycieczka do jeziora Cheo Lan
Tama i park Ratchaprapha
Pojechałem nad jezioro Chel Lan, które dwa lata temu oddalone jest o 140 km od Phuket, i wreszcie podróż się odbyła. Jedno z najbardziej niezapomnianych miejsc w Tajlandii. Polecić! Ale lepiej nie w formacie, którym jechałem (skacząc), ale spędzając noc w domu na wodzie, z normalnym trekkingiem w dżungli i ogólnie świetną penetracją. Chociaż, wiesz, w tym parku narodowym bardzo mocno odczuwa się również to, jak wszystko jest wprowadzane w życie. To jest bezpośrednie dla miłośników samotności, nie jest faktem, że jest to odpowiednie, przynajmniej wycieczka bez spędzania nocy w domach. Nawiasem mówiąc, jestem zachwycony jaskinią, której wizyta została uwzględniona w wycieczce, i gdzie spacerowaliśmy z latarkami w całkowitej ciemności wśród nietoperzy i po kolana (a czasem szyi) w wodzie. Szkoda, że nie było połączenia, w przeciwnym razie wybrałbym się stamtąd do Periscope.
Nie mniej piękne miejsce - mały park w pobliżu tamy z bezpłatnym wejściem i widokiem na jezioro i góry. Moim zdaniem zdecydowanie powinieneś zadzwonić tutaj, jeśli przyjdziesz nad jezioro. Estetyczna ekstaza!
Hua hin
Chciałem zadzwonić w drodze do Niesamowite toalety, ale w ich pobliżu okazało się, że jest późny wieczór i czekanie, aż ranek nie wpasuje się w mój harmonogram. Ponadto musiałem spędzić tę noc w samochodzie, co mnie zaniepokoiło. Na początku nie chciałem włączać mieszkania (ale otworzyłem trochę okna), z których prawie umarłem z powodu upału i komarów, ale potem przez resztę nocy włączyłem mieszkanie i, jakoś zwinięty w kłębek, spałem (nie mogę spać na plecach).
Przyjechałem więc do Hua Hin, aby obejrzeć coś bez entuzjazmu i musiałem przedłużyć wizę jednorazową na kolejne 30 dni. To wydarzenie trwało tylko 40 minut i nie wymagało żadnych dokumentów poza paszportem! Oto gratis, po Phuket i Samui, gdzie wymagana jest umowa domu. Udało mi się też wpaść, aby odwiedzić dobrych ludzi (czasami muszę opuścić wirtualny), a także pokazać w transmisji Periscope góra nietoperzy, o którym kiedyś napisał, a nawet nakręcił wideo. Moim zdaniem ciekawa i niecodzienna atrakcja.
P.S. Oto taki krótki raport z mojej podróży służbowej. Moim zdaniem udało mi się odwiedzić tylko w fantastycznych miejscach. I tak, patrioci Rosji wybaczą mi, ale po takim pięknie, po takich widokach, po tak jaskrawych kolorach, nie chcę iść do żadnego Muzeum Żelaza w Peresławiu-Zalesskim i pisać o nim na blogu. Chociaż nie kłócę się, każdemu jego i to tylko moje preferencje.
P.P.S. Wcześniej czy później opowiem ci szczegółowo o każdym miejscu 🙂 Jeśli będę miał czas, to w ciągu miesiąca. A potem znowu mamy kilka skrzyżowań na nosie. Zasadniczo w Peryskopie jest wiele (zamieściłem tu tylko część), a ktokolwiek był ze mną w tych dniach, już wszystko widział.