Droga do Doi Ang Khang warte osobnej wzmianki. Ponieważ pojechałem podczas mojej podróży kilkoma drogami na północy (zasadniczo wszystkie główne), mam coś do porównania. To jest po prostu niesamowite: podarte wzgórza, kamienie rozrzucone po polach, bambusowe chaty - wszystko, co kocham.
Treść artykułu
Droga tam
Trudno jest wszystko opisać, trzeba to wszystko oglądać na własne oczy, nawet zdjęcia / filmy w ogóle nie odzwierciedlają całego piękna. Tak, a aby robić normalne zdjęcia, musisz robić zdjęcia specjalnie i bez pośpiechu, a nie spieszyć się z samochodu na następnym zakręcie i szybko klikać coś, dopóki nikt się nie pojawi (szczególnie nie ma gdzie wstać). I najlepiej jeździć z kierowcą, ale jeszcze do tego nie dorosłem 🙂
U podnóża to dopiero początek
Pojechałem do Ang Khang przez miasto Arunotay, gdzie granica Birmy przebiega bardzo blisko. Jednak, jak rozumiem, żaden wizjer nie ma przejścia. Tak blisko granicy, a miasto jest pełne chińskich grobów, na początku nawet nie rozumiesz, co to jest.
Miasto Arunotay
Chińskie groby są dość piękne
Groby rozrzucone po polach
Jakaś niebieska rzecz
Granica Birmy
Czerwoni pola na tle góry - Myanmar
Po kilku godzinach w końcu dotarłem do celu. Droga była trudna, ale nie przez górskie serpentyny, ale dlatego, że chciałem wysiadać z samochodu co 100 metrów i oglądać, oglądać, oglądać ...
Uwielbiam skaliste krajobrazy
Torn Hills
Doliny górskie
Bardzo podobny do zarośli sosny Pitsunda na Morzu Czarnym
Centralny plac Ang Khang
Birmańczycy siedzą w szeregu z parasolami i sprzedają coś
Droga powrotna
Wręcz przeciwnie, wracałem już w krótszy sposób, po prostu zszedłem szybko na autostradę w pobliżu miasta Fang z jego parkiem narodowym i gejzer z gorącymi źródłami. Ale wcale nie chciałem wychodzić ...
Serpentyny tutaj są prawdziwe
Jeszcze tylko trochę na dół
Droga gwałtownie zanurkuje
Na mapie
Wszystkie punkty są wskazane na mapie, w tym drogi, po których przybyłem i opuściłem Doi Angkhang..
Doi Angkhang i Fang District
Doi Angkhang i Fang District: