Czy styl życia musi zarabiać pieniądze?

Prawdopodobnie zauważyłeś, że czasami piszę w kolumnie „Styl życia” moje przemyślenia na różne tematy, które mnie dotyczą, ponieważ nie tylko podróże zajmują mój umysł. Ten post nie jest wyjątkiem 🙂 Jedno z ostatnich pytań, które mnie prześladują, dotyczy tego, czy można ustawić zarabianie pieniędzy jako główny cel w życiu i jak to jest słuszne oraz czy pieniądze naprawdę dają wolność, czy wręcz przeciwnie, wywołują uczucie ...

Treść artykułu

Zarabiaj czy nie?

Wraz z pojawieniem się tego bloga w życiu pojawiły się nowe pytania. Zawsze wierzyłem, że jednym z najważniejszych celów w życiu jest znalezienie firmy i całkowite zanurzenie się w niej. Jest to samorealizacja osoby w profesjonalny sposób.

A jeśli to naprawdę ulubiona firma, pieniądze pojawią się wcześniej czy później w jakikolwiek sposób. Tak więc, pierwsze miejsce to poszukiwanie prawdziwego zainteresowania i poprawy, a nie próby opłacalnej sprzedaży / odsprzedaży lub wyboru najlepiej płatnego zawodu w naszych czasach.

Istnieje odwrotny plan, gdy większość czasu poświęcana jest niekochanej, ale dochodowej pracy, a na te rzeczy, które przynoszą radość i satysfakcję, można spędzać tylko wieczory i weekendy. Właściwie to była moja opcja przed odejściem z pracy. Ale teraz nie mogę sobie wyobrazić, jak zarabianie pieniędzy może zająć większość dnia (i tam życie), okazuje się, że sens życia jest całkowicie komercyjny, co nie jest odpowiednie dla rozsądnej osoby.

Opuśćmy sytuację, w której pilnie potrzebne były pieniądze na leczenie, weźmiemy zwykłą opcję - z reguły wszystko wydaje się na codzienny komfort w postaci rzeczy wokół nas.

Czy styl życia musi zarabiać pieniądze?

Styl życia musi zarabiać pieniądze?

Styl życia musi zarabiać pieniądze?

Zgadzam się, że idealną opcją jest połączenie samorealizacji i wystarczających zarobków, lub innymi słowy, kiedy twoja ulubiona aktywność zaczyna przynosić tyle, ile to konieczne. Po prostu żyjesz, wykonujesz swoją pracę każdego dnia i zarabiasz za to.

Tak, oczywiście, trzeba przezwyciężyć okresowe trudności, nauczyć się czegoś, ale jest to znane z tego, co robisz, i dlatego jest to również radość. Chociaż kiedyś myślałem, że z ukochanego biznesu powinien «każda sekunda», jaka byłam naiwna 🙂

Ale co, jeśli lata miną, a saldo sprzedaży / pieniędzy nie nastąpi? To bardzo interesujące, jak zachowują się różni ludzie w tym przypadku. Rzeczywiście może się to zdarzyć z różnych powodów, poczynając od tego, że ten zawód nie jest wystarczająco wynagradzany w tym kraju / mieście / świecie, a kończąc na tym, że same umiejętności i talenty z natury nie wystarczą.

Chociaż historie o tym, jak artyści stali się sławni po śmierci, lub tylko dzięki impresario, przywodzą na myśl niedoskonałość tego świata. Chciałbym za życia.

Pieniądze nie są już miarą

Niedoskonałość tego świata polega na tym, że same pieniądze przestały być miarą czegoś. Ta sama praca kosztuje inaczej, w zależności od położenia geograficznego, podaży i popytu, marki, ale nie od samej siły roboczej. Oznacza to, że teraz bardziej opłaca się poświęcić wysiłki na uwzględnienie tych samych czynników, a nie na poprawę jakości produktu lub usługi, teraz miliony szkół sprzedaży i marketingu są dobre.

Dla mnie kiedyś było to nieprzyjemne odkrycie. Uświadomiłem sobie, że osoba o nisko opłacanym zawodzie będzie po prostu zmuszona wyjechać do kraju / miasta, w którym jest odpowiednio opłacana, lub poszukać nieszczęśliwego życia w domu. Lub, opcjonalnie, zarobić dodatkowe pieniądze ze względu na pieniądze, a nawet całkowicie przekwalifikować. Dobrze? Wydaje mi się, że nie. W rzeczywistości system sprawia, że ​​ludzie zarabiają pieniądze, a nie pracę.

Z drugiej strony otrzymujemy to, na co zasłużyliśmy - zarówno te warunki systemu, jak i żyjące w nim społeczeństwo. Mam skłonność wierzyć, że nic takiego się nie dzieje i sami przyciągamy do siebie wszystkie sytuacje. Mimo pozornej niesprawiedliwości trudno mówić o jej całkowitej obiektywności. To są fakty po faktach, ale nie stało się to w ciągu 5 minut i nie bez naszego udziału.

Prawdziwa wolność lub iluzja?

Myśląc o tym temacie, pojawia się nie mniej interesujące pytanie o iluzoryczną naturę wolności zapewnianej przez pieniądze. Na pierwszy rzut oka można naprawdę dużo zarobić - latać w dowolnym miejscu i kupować, co chcesz. Ale jeśli spojrzysz głębiej, okaże się, że człowiek wiąże się i przyzwyczaja do takich rzeczy, bez których sens życia jest dla niego utracony.

W końcu, po przyzwyczajeniu się do komfortu, będziesz musiał stale poświęcać wysiłek na utrzymanie go. Czy wolność zapewnia sposób na zwiększenie swoich możliwości (czytanie pieniędzy) przy stale rosnącej potrzebie? Kto jest bardziej swobodny, kto w jakikolwiek sposób potrzebuje klasy biznesowej, w przeciwnym razie podróż nie odbędzie się lub kto czuje się całkiem komfortowo w gospodarce? Mnich przetwarzający buraki w ogrodzie lub kierownik w luksusowym samochodzie?

Jak dotąd jedyną oczywistą odpowiedzią dla mnie jest to, że pieniądze dają tylko złudzenie, a wolność zależy od konkretnej osoby, bez względu na to, czy jest ona mnichem, czy najwyższym menedżerem.

Wydaje mi się, że bez rozwoju wewnętrznego świata nie można stać się naprawdę wolnym i zrozumieć, gdzie jest równowaga między potrzebami i możliwościami, a granicą między wolnością a iluzją, biorąc pod uwagę, że sytuacja finansowa może się pogorszyć w jednej chwili i nikt nie może zabrać wewnętrznego świata.

P.S. Będę zadowolony, jeśli podzielisz się swoimi przemyśleniami na ten temat. Brak wyraźnego obrazu w mojej głowie..

logo