Czy podróżny potrzebuje domu? Podróżujesz z dziećmi Utopii?

Niedługo wrócimy do Moskwy i ta myśl, co dziwne, mnie rozgrzewa. Podczas tej podróży do Tajlandii po raz kolejny poczułem, jak chcę osiedlić się w jednym miejscu i chcę wrócić do domu, a kiedy dom będzie w Moskwie, oznacza to, że tam jest. Pomimo faktu, że chętnie bym to zniosła «dom» w inne miejsce (region moskiewski, Soczi, inny kraj), to Moskwa jest teraz związana z domem, w którym chcesz być. Taki paradoks.

Treść artykułu

Dom jest w nas, ale niezupełnie

Wielu podróżników twierdzi, że dom jest w nas. Całkowicie się zgadzam i jest w podróży, rozumiesz to. Rozumiesz, że ludzie wymyślili granice i możesz żyć w zasadzie, a harmonia w twojej duszy związana jest z czymś więcej niż z twoim położeniem geograficznym. Biorąc pod uwagę, że prawie wszędzie są zalety. Nawet ten sam Bangkok, chociaż nie lubię dużych miast, podobało mi się i mogłem w nim mieszkać.

Dom jest w nas, możesz w nim nawet mieszkać;)

Dom jest w nas, możesz w nim nawet mieszkać;)

Tylko tak samo «dom» w ten czy inny sposób ma ono fizyczne ucieleśnienie, nawet jeśli wtedy opuścimy sferę filozofowania na temat wszelkiego rodzaju harmonii w sferze codziennej. Przybywasz do miejsca i fizycznie osiadasz, że tak powiem, wewnętrzny dom znajduje materialne wcielenie. A po określonej liczbie przygotowań masz dość przeprowadzania tego procesu. Nie wiem, jak robią inni, ale wiem. Podczas gdy aranżacja polegała na przymocowaniu laptopa do pracy, nie ma wątpliwości! Ale kiedy ten proces zaczął obejmować przenoszenie setek kg rzeczy z jednego punktu do drugiego wraz z ich pakowaniem i rozpakowywaniem, poszukiwanie mieszkań z pewnymi warunkami, kiedy trzeba kupować garnki i rozwiązać te same problemy po raz dziesiąty, to mnie zmęczyło. Nie wierz, ale to wymaga czasu i wysiłku. Każda taka podróż przypomina podróż, a nie podróż. I jak wiadomo, poruszanie się przypomina pożar 🙂

Dlatego kłaniam się tym, którzy podróżują z dziećmi. Chłopaki, w jaki sposób przeszkadza wam, że temat domowy zajmuje tyle czasu z życia? Nie wiem, może się starzeję, ale kiedy mieszkanie jest dostosowane do Ciebie i jest cały zestaw niezbędnych rzeczy, kiedy ścieżki w okolicy są już zdeptane i wiesz, gdzie jest sklep, gdzie jest poczta, gdzie jest szpital, jest sto razy wygodniej niż uczyć się od nowa . Ok, musiałbym rozwiązać kilka innych problemów, ponieważ są one takie same, codzienne. Za pierwszym razem interesujące jest osiedlenie się w nowym miejscu, drugim jeszcze mniej, trzecim.

Czas trwania pobytu

I wciąż nie wszystko można opodatkować. Nie kupisz zmywarki przez sześć miesięcy? Co z samochodem? Ok, co mogę powiedzieć o samochodach, nawet mikrofalówka za pieniądze to jakaś szkoda! W końcu musisz go kupić prawie co sześć miesięcy. Tak, możesz go później sprzedać, ale to także czas! Najpierw spędzaj czas na zakupie, a potem na sprzedaży.

Niektóre problemy są na ogół trudne do rozwiązania. Na przykład mieszkamy teraz w mieszkaniu, w którym nie ma Wi-Fi, wynajmowane tylko na miesiąc, a Wi-Fi może być tylko z roczną umową. Płacenie przez rok za Wi-Fi jest głupie, prawda? Lub muszę zamówić coś na Aliexpress, ale nie będzie czasu, aby dotrzeć, ponieważ będziemy gotowi do czasu dostawy. Lub chcielibyśmy krzesełko, ale nie na tyle, aby je kupić na miesiąc, przez rok kupilibyśmy. Istnieje wiele przedmiotów, które nie są rozpaczliwie potrzebne, ale które chciałbym mieć na dłuższą metę, są z nimi wygodniejsze. I tak na wiele sposobów wiele ograniczeń związanych z tymczasowym pobytem. A jeśli będziesz kontynuował tę analogię, najlepiej, jeśli powinieneś nauczyć się języka tajskiego, ponieważ komunikowanie się ze zwykłymi ludźmi (taksówkarzami, pielęgniarkami, personelem w mieszkaniu) to naprawdę za mało, po prostu nie możesz wyjaśnić, czego potrzebujesz. Ale czy warto uczyć się tajskiego ponownie z powodu kilku miesięcy w kraju?

Podczas gdy będziesz aranżować nowe mieszkania ...

Kiedy organizujesz nowe mieszkanie, zajmie to tyle czasu ... i czas się przeprowadzić

Idealny do życia w 2-3-4 krajach

W rezultacie mamy: jeśli masz rodzinę, jeśli potrzebujesz komfortowych warunków życia, a aspekty finansowe i czasowe tego wydarzenia są ważne, musisz mieć stały dom - miejsce, w którym wszystko jest jasne, znane, wyposażone, dostosowane dla ciebie i twojej rodziny. Kupiłeś już wszystkie niezbędne rzeczy, znasz telefony odpowiednich specjalistów i wiesz, z kim się skontaktować, jeśli to. To pozwala ci zwolnić czas na inne działania (do pracy w końcu), zamiast ruszać się, zamiast szukać tych samych informacji w każdym nowym miejscu. Cóż, albo musisz być oligarchą, aby móc, na kilka miesięcy pobytu, kupić sobie, na przykład, samochód (a następnie go wyrzucić), a na wszystkie pytania powinni odpowiedzieć zatrudnieni asystenci.

  • Widzę, że wyjściem dla mnie jest życie w dwóch miejscach / krajach (lub nawet więcej) w tym samym czasie, jeśli możliwe jest przywiązanie do miejsca, to znaczy posiadanie dwóch w pełni wyposażonych baz. Im dalej jestem tym bardziej przekonany. W końcu okaże się jeszcze tańszy i bardziej wydajny w czasie niż życie w pośpiechu, kupowanie i sprzedawanie rzeczy oraz transportowanie ich z miejsca na miejsce. Dobrym przykładem jest domek letniskowy na przedmieściach. Oczywiście o wiele łatwiej jest kupić drugą kuchenkę mikrofalową niż zabrać ją ze sobą z Moskwy. I nikomu nie przychodzi do głowy, aby rozpocząć tam spotkanie podczas każdej wizyty. Łatwiej jest raz wyposażyć, a potem używać go przez 10 lat, co jakiś czas. Mieszkanie w innym mieście / kraju niewiele różni się od letniej rezydencji, podejście jest takie samo. Dla niektórych może to być banalne zrozumienie, ale ostatnio mnie to olśniło 🙂
  • Jeśli nie możesz zdecydować o stałym drugim miejscu (jest to połączenie), chcesz podróżować do różnych miejsc, wystarczy mieć jedną bazę, ale zostaw ją gdzieś tylko na krótkie okresy (1-4 tygodnie), punktacja za aranżację w ogóle. Chodzi o to, aby zostawić gdzieś nie mieszkać, a mianowicie podróżować. Lub możesz jeździć bez dziecka, dać je babci i machać plecakami gdzieś przez tydzień, wtedy nie powinno być mowy o zakwaterowaniu.
  • Istnieje trzecia opcja, aby mieć jedną bazę, ale przesuń ją z określoną częstotliwością. Na przykład raz na 2-3 lata. Rodzaj mega-długich podróży. Właśnie taki czas, kiedy możesz bezpiecznie mieszkać i osiedlać się, jakbyś mieszkał w jednym miejscu, na przykład kupując tę ​​samą zmywarkę lub samochód, a także spędzając czas i szukając wszystkich niezbędnych usług w dzielnicy. Oczywiście przeprowadzka w tym przypadku jest również wydarzeniem kosztownym moralnie, ale nadal nie jest tak krytyczna jak raz na sześć miesięcy.
Łatwiej jest stworzyć kilka baz niż ciągnąć wszystkie śmieci za każdym razem.

Łatwiej jest stworzyć kilka baz niż ciągnąć wszystkie śmieci za każdym razem.

Początkowo chciałem trzecią opcję, ponieważ jest to ten sam sposób podróżowania (jeśli możesz to nazwać życiem na wycieczce, gdy siedzisz w tym samym miejscu przez kilka lat), ale w rzeczywistości opcje 1 i 2 są bardziej odpowiednie (pominiemy temat emigracji). Z drugiej strony wielu Podróżników, zwłaszcza tych, którzy mają dzieci, podbiegło i ostatecznie osiedliło się w jednym miejscu przez długi czas: ktoś na Filipinach, w Tajlandii i na Bali, a ktoś wrócił do domu lub po prostu wyemigrował.

Podróżująca utopia?

Chciałbym zapytać, czy trevelling utopii? Wcześniej czy później 99% się osiedli?

Osobno pytanie do zdalnie pracujących zimowników / podróżników z dziećmi, jak sobie radzisz i jak sobie radzisz, jak masz dość robienia tego samego w każdym nowym miejscu? Nie ciągnij, aby zbudować gniazdo i zrobić dom podstawowy? A może wszyscy mieszkają w dwóch krajach od dłuższego czasu lub znacznie wydłużyli swój pobyt? 🙂

P.S. Właśnie stało się interesujące, jak inni ludzie podróżowali, zimując po pojawieniu się dzieci lub w innych okolicznościach w życiu. W końcu dzieci nie tylko zmieniają swoje życie, ale często także światopogląd.

logo