Zwiedzanie Charkowa - wycieczka do naszych czytelników na Ukrainie
W Charkowie poszedłem do naszych czytelników Andrieja i Yany (pisałem o Andrieju i jego miejscu pracy poprzedni artykuł), który zaprosił nas pół roku temu, kiedy jechaliśmy jeździć w Rosji. Wciąż nie byłem w stanie przygotować się do podróży, a wreszcie przed Nowym Rokiem miał miejsce. Nigdy wcześniej nie byłem w Charkowie, kupowanie ciastek na peronie podczas tranzytu pociągu przez Ukrainę do Morza Czarnego się nie liczy.
Miasto spotkało mnie z szarym niebem i absolutnie nie zaśnieżoną pogodą, chociaż termometr pokazał minus. Przypuszczam, że szary byłby mniej zauważalny, gdybym przybył tu latem. Niewiele miast może pochwalić się pięknem przy pochmurnej pogodzie iw tym sezonie, kiedy drzewa są tylko czarnymi patykami. Właściwie nie liczyłem na nic specjalnego, więc po prostu spacerowałem po centrum miasta, patrzyłem na małe dziedzińce i fotografowałem wszystko, co przykuło moją uwagę. Początkowo napisy w języku obcym cieszyły się dużym zainteresowaniem..
Niestety niektóre domy są w ruinie, niektóre chodniki i drogi zostały wykopane. Nie jest jasne, że władze nagle podjęły globalne naprawy w wielu miejscach, lub «nie ma nic bardziej trwałego niż tymczasowy»? Tak, lubię wszelkiego rodzaju ruiny, ale przerażające jest wyobrażenie sobie, że ludzie mieszkają w takich domach. To również niezwykłe, że centrum to tylko jedna ulica Sumskaya, krok w bok i wydaje się, że jesteś już na obrzeżach - oba budynki są prostsze i ludzie gdzieś znikają.
W Charkowie jest wiele małych zabytków. Jest nawet pomnik piłki nożnej, a szczególnie pamiętam ze zdjęć ten, który «torturowany budowniczy metra». O nim «piękno» wiele legend jest skomponowanych i prawdopodobnie dlatego nie mogłem go znaleźć - usunęli go. Ale znaleziono «jeszcze nie torturowany budowniczy metra», wygląda oczywiście o wiele bardziej prozaicznie.
Miejsce do spania to zwykle dziewięciopiętrowy budynek, którego tysiące znajdowały się w sowieckim inkubatorze. Wizualnie - powrót do naszych moskiewskich lat dziewięćdziesiątych, szczególnie jeśli wejdziesz do windy. Chociaż my w Moskwie w niektórych obszarach okresowo mamy do czynienia z podobnym wandalizmem. Może tutaj też «pech»? :)
Charków jest dość silnie przekształcony w nocy. Katedra Zwiastowania jest bardzo piękna z oświetleniem na tle mokrych od deszczu kostek brukowych. Nie mniej zabawne drzewa wyglądają, zaplątane w girlandy i nocne oświetlenie.
Ludzie na ulicach są tacy sami jak nasi, z krwi i kości. Tylko rozmawiając staje się jasne, że nie jesteś już w Rosji. Nawet język rosyjski, którym mówi tutaj większość, z zauważalnym naciskiem. Nawiasem mówiąc, zdałem sobie sprawę, że praktycznie nie rozumiem ukraińskiego, Boże broń, 30%. Moi gościnni gospodarze powiedzieli, że gdybyśmy byli na Zakarpaciu, mieliby również trudności ze zrozumieniem lokalnego języka, ponieważ prawdziwa ukraińska kultura i język pozostały tylko tam, a Charków to prawie Rosja.
Spojrzałem na ręcznie robiony jarmark Artishop, który odbył się w Hatobe (Teatr Charków). Szkoda, że nie było ze mną hrywny, więc po prostu wędrowałem i obserwowałem, co ludzie robią teraz tak interesująco. W tym samym czasie spotkałem facetów, którzy dużo podróżują.
O mojej spacery po Charkowie i Zoo w Charkowie można przeczytać w odpowiednich artykułach :)