Korzyści z przeprowadzki do Izraela - wrażenia po pierwszym miesiącu życia
Pomyślałem, że zacznę od minusów, ale najpierw dajmy plusy, aby minusy wydawały się mniej poważne lub coś takiego :) Nie, nie boję się, po prostu próbowałem zapisać wszystko, co zwróciło moją uwagę w pierwszym miesiącu, zarówno dobre, jak i złe . W końcu jestem w Izraelu po raz pierwszy, a moje wrażenia są teraz najbardziej dotkliwe. Cóż, wiesz, kiedy przyjeżdżasz do kraju po raz dziesiąty, wiele jest tak znanych, że po prostu nie zwracasz uwagi. Od razu pamiętam Tajlandię, nie byłbym w stanie napisać postu o moich pierwszych wrażeniach, kiedy byłem tylko szczeniętą rozkoszą z niektórych rzeczy.
Dobra, z powrotem do Izraela. Post na temat wad będzie trochę później. I tak, nie wykluczam możliwości, że niektóre zalety / wady znikną po pewnym czasie, a wręcz przeciwnie, coś pojawi się zupełnie nieoczekiwanie i wyjdzie na pierwszy plan. Być może będziesz musiał napisać kilka nowych postów, takich jak «zalety / wady po roku pobytu».
Treść artykułu
- 1 Postawa wobec dzieci
- 2) Inwalidztwo
- 3) Kupowanie samochodu
- 4 Nie wszystko jest drogie, coś jest tańsze
- pięć Smaczne jedzenie
- 6 Obudowa z widokiem
- 7 Ciepły klimat
- 8 Publiczne toalety
- dziewięć Chodniki, rampy i wygodny metronit
- dziesięć Wszędzie język rosyjski
- jedenaście Ludzie pomagają
Postawa wobec dzieci
Rzeczywiście kraj jest przyjazny dzieciom. Rozumieliśmy to zaraz po przyjeździe. Pamiętam, jak poszedłem do banku, aby otworzyć konto, i Jegor jak zwykle roześmiał się głośno na swój własny sposób, i syczeliśmy na niego, mówią, zamknij się. Do czego urzędnik banku odciął nas i powiedział, że jest dzieckiem, musi krzyczeć. Od tego momentu generalnie przestaliśmy się martwić, że Yegor wydaje wiele różnych dźwięków i zachowuje się bardzo nerwowo. Tutaj jest to norma dla dzieci i nikt nie reaguje na takie rzeczy, a tym bardziej nie udziela porad, jak kształcić, i nie mówi, które dziecko mamy źle wychowane.
Nie wiem, może do tej pory mamy szczęście, ale tak naprawdę nie odczuwamy żadnej wyobcowania, nawet choćby odrobiny. Wreszcie możesz się zrelaksować.
Inwalidztwo
Trudno mi powiedzieć o samej postawie, ale uderzyło mnie to w pierwszych dniach, gdy na wózkach stoją wózki inwalidzkie. Widzę ich każdego dnia. Ktoś na zwykłym wózku inwalidzkim, ktoś na motorowym, są tylko emeryci na elektrycznych skuterach. To sprawia, że jestem szczęśliwy! Oznacza to, że możesz poruszać się na wózku inwalidzkim i ogólnie żyć. To nie jest idealne, ale możesz.
Kupowanie samochodu
Wiele samochodów tutaj pokotsali na zewnątrz, szczególnie zderzak. Dla niektórych będzie to prawdziwy minus, ale dla mnie to raczej plus. Nie jestem jeszcze pewien, ale wygląda na to, że właściciele nie trzęsą się przy każdym zadrapaniu. A potem pamiętam, jak mieliśmy w Moskwie, odrobinę kreski, więc w końcu pomaluję to na nabożeństwie, aby wszystko świeciło i iskrzyło. I to właśnie myślenie ma bardzo duży wpływ na cenę samochodu, gdy jest sprzedawany, chociaż oczywiste jest, że funkcjonalność nie zależy od niego, a samochód jest w rzeczywistości tylko kawałkiem żelaza. Chciałbym również zauważyć, że przebieg nie jest tutaj skręcony, ponieważ jest on ustalony w rocznym bilecie kontrolnym.
Nie wszystko jest drogie, coś jest tańsze
Za kartę SIM z pakietem 6 gigabajtów i 3000 minut / SMS płacę tylko 35 szekli (550 rubli). W Rosji miałem paczkę za tę samą kwotę, ale z 5 koncertami i 400 minutami na miesiąc. Chodzi o to, że nie wszystko tutaj jest tak drogie, jak mówią. Przy pewnym podejściu prawdopodobnie nie można zbytnio zwiększyć kosztów.
Niektóre produkty, które ciągle zamawiamy w sklepach internetowych w Moskwie lub za granicą (na iHerb) są sprzedawane tutaj w zwykłych supermarketach, a ceny są takie same lub nawet tańsze. Na przykład olej kokosowy (najlepiej gotować) lub płatki Quinoa, które są bezglutenowe i ogólnie smaczne (złapaliśmy go po podróży do Francji).
Smaczne jedzenie
Moje ulubione warzywo to pomidor. W Moskwie nie można kupić pomidorów o smaku w supermarketach (nie uważamy ABC smaku) w zimie, a czasem nawet w lecie. Zawsze musisz iść na rynek. Przed wyjazdem kupiłem pomidory w Moskwie w cenie 450 rubli / kg w sklepie warzywnym w pobliżu domu. Cała reszta to biomasa o smaku papierowym. Tak więc w Hajfie, w każdym supermarkecie, pomidory mają smak i kosztują około 6 szekli / kg (100 rubli / kg). Tak, są nie tylko super, jak moja babcia w wiosce, ale nie gorsze niż te, które były za 450 rubli w Moskwie. Są też magiczne pomidory czereśniowe na 10 szekli / paczka (160 rubli) i bardzo smaczny kurczak (według Darii), jakby hodowano w Rosji.
Znowu zacząłem jeść ser. Wiesz, nie jestem fanem sera, ale przed 2015 r. Często lubiłem kupować różne sery i sankcje. I od kilku lat tego nie robię. Nie kłócę się, gdzieś na targowiskach lub w specjalnych miejscach, może są normalne sery, ale w zwykłych regionalnych supermarketach w domu i w tym samym Auchan zniknęły dla mnie. Natychmiast w Hajfie mogę ponownie kupić ser w zwykłym supermarkecie 100 metrów od domu, nie przeprowadzając żadnych poszukiwań. Zupełnie taka sama sytuacja z jabłkami, jem tylko pewien rodzaj jabłek i są tutaj.
Obudowa z widokiem
W poście o wadach Izraela na pewno zajmę się mieszkaniami, to oczywiście coś z czymś. Ale! Kiedy wynajmujesz mieszkanie w Hajfie ze średniego lub wyższego segmentu cenowego, dostajesz całkiem niezłą opcję. Na przykład apartamenty, które lubimy i które spełniają nasze wymagania (ładna okolica, nowy dom, dobre okna, winda) otrzymują bonus, na przykład widoki na morze. Ile to kosztuje? W Moskwie, z całym pragnieniem, nie mogę go zdobyć, bez względu na to, ile zapłacę. Lub okolicy, szukamy mieszkania z 4-5 pokojami (to jest 100-140 metrów kwadratowych), ile będzie kosztować mieszkanie o takiej powierzchni w Moskwie? Obawiam się tego samego, jeśli nie więcej. W Hajfie jest to 5000–7000 szekli (75–110 tys. Rubli) wraz z podatkami. Kosztowny? Niepewny. Wysokie koszty są znowu względne. To zależy od tego, jaki poziom mieszkania Cię interesuje..
Napiszę kolejny punkt. Nie wiem jak dla reszty, ale dla mnie to ogromny plus. W Izraelu bardzo często kuchnia jest często łączona z salonem! Kiedy szukałem mieszkania w Moskwie, widziałem bardzo niewiele takich mieszkań do wynajęcia. I po prostu nie trawię oddzielnych małych kuchni, to takie niewygodne.
Ciepły klimat
Klimat. Jest osobliwy, tak. Na wentylatorze tak. Ale z jakiegoś powodu uderzyło mnie zdanie, że w Izraelu panuje 9 miesięcy upałów i, jak mówią, bardzo trudno tam żyć. Być może autor tego zdania przeżył całe swoje życie poza kołem podbiegunowym, a ja bardzo lubiłem tu biegać od zimy w ostatnich latach. Biorąc pod uwagę, że teraz w kwietniu nadal jestem fajny, ponieważ ulica ma tylko 18-20 stopni. Tak więc 9 miesięcy upałów nie może być.
Sądząc po wykresach temperatury, w Hajfie jest gorąco tylko od czerwca do października (5 miesięcy), i jest bardzo gorąco tylko w sierpniu, kiedy termometr często utrzymuje temperaturę powyżej 30 stopni. Faktem jest, że mieszkałem w Tajlandii przez 2 lata i wiem, jaka jest temperatura 30-32 stopni i wysoka wilgotność. A ja osobiście znoszę taki klimat. Tylko w Izraelu będę miał pół roku od listopada do kwietnia, kiedy będę mógł całkowicie odpocząć od tego upału i znów go przegapić. Oczywiście miesiące zimowe nie są dość oblodzone, ponieważ nie ma centralnego ogrzewania, ale! Wracamy do pozycji o mieszkaniu, jeśli masz normalne okna, dobry dom, nie oszczędzasz na ogrzewaniu z klimatyzacją, wtedy zima będzie dobrze tolerowana, biorąc pod uwagę, że ulica będzie miała 10-15 stopni plus, nie minus.
Publiczne toalety
Wydaje mi się, że w Rosji, nawet w Moskwie, jest cały problem z toaletami publicznymi. Oto one, wiesz gdzie? W supermarketach i bankach. Ponadto banki nadal mają chłodnice z wodą. Kiedy więc Jegor i ja poszliśmy do ochroniarza w sklepie, aby zapytać o toaletę, nawet nie od razu zrozumiał pytanie, najwyraźniej na jego obrazie świata nie zdarza się, aby w supermarkecie nie było toalety. I nie jest brudny, jeśli to, ale bardzo przyzwoity. Ponadto toalety znaleziono na plaży, w instytucjach, w klinikach, na ulicy. Toalety są bezpłatne.
Chodniki, rampy i wygodny metronit
Zasadniczo po Rosji nie zauważysz nic specjalnego, wszędzie są też chodniki, ale po Tajlandii (w końcu mój blog o Tajlandii) jest tu naprawdę bardzo fajnie. W Tajlandii cały problem polega na tym, że można spacerować gdzieś wzdłuż ulicy zwykłym wózkiem, nie wspominając o niepełnosprawnym, a nawet bez wózka lepiej nie chodzić tam konkretnie. Tutaj w Hajfie wszystko jest mniej więcej takie same jak w Rosji, plus lub minus. Istnieją różne rampy dla wózków dziecięcych, bez problemu można przejść do prawie każdego sklepu, ponieważ nie ma progów, a często w dużych sklepach są windy, jeśli sklep jest dwupiętrowy.
Każdy autobus ma miejsce pod wózkiem, w którym można go umieścić i zapiąć pasem. Ponadto. Wchodząc do autobusu, możesz poprosić go o zejście, a on spada prawie na ziemię (najwyraźniej zawieszenie pneumatyczne). Aby osoba niepełnosprawna mogła wjechać na wózku inwalidzkim, na chodnik wrzuca się specjalny most. Coś podobnego zapamiętano w Polsce, kiedy tam mieszkaliśmy. I jest tak wygodna rzecz jak metronit - autobus z wydzielonym pasem, na ogół bardzo wygodnie jest wejść do niego wózkiem. Jednym z powodów, dla których osiedliliśmy się w naszym regionie w Hajfie, jest bliskość przystanku metronitowego.
Wszędzie język rosyjski
Niemal wszędzie można spotkać kogoś, kto mówi po rosyjsku lub angielsku. Mam na myśli, że władze są różne lub te same sklepy. Początkowo znajomość języka angielskiego na podstawowym poziomie wystarczy, ponieważ jeśli ktoś nie mówi po rosyjsku, najprawdopodobniej będzie mówił po angielsku. Chociaż trudno powiedzieć, kto jest bardziej powszechny, mała próbka jest zbyt duża, ale z jakiegoś powodu częściej spotykają się rosyjskojęzyczni. Ponadto w niektórych centrach telefonicznych (np. Dostawca Hot Internet, fundusz ubezpieczeń zdrowotnych Maccabi, bank Hapoalim) mówią również po rosyjsku.
W niektórych przypadkach główne tablice (godziny pracy, układ podłogi itp.) Mogą być oznaczone w języku rosyjskim. Na ulicach są rosyjskie znaki i są na ogół bezpośrednie rosyjskie sklepy.
Ludzie pomagają
Baliśmy się, że patrzą z góry na nowych repatriantów, nie chcą im pomagać i prawie trollują. Na przykład było to dla nas trudne i ty też powinieneś sranieć to gówno. Ale nasza rzeczywistość okazała się zupełnie inna, prawie każdego dnia spotykamy niesamowity udział. Ludzie naprawdę próbują pomóc, ktoś jednym słowem, ktoś czyn. I częściej jest to kwestia. Absolutnie obcy! I wszyscy sondują gratulacje w drodze, gdy dowiadują się, że właśnie przybyliśmy (w sklepie, na ulicy).
Na przykład zadałem pytanie na Facebooku w grupie z Hajfy dotyczące mieszkalnictwa, a kilka osób napisało do mnie w osobistym e-mailu z konkretną poradą, zostawiłem swój telefon, abym mógł zadzwonić i zapytać o dokumenty, umowy itp. Kilka osób zaproponowało bezpośrednie przejęcie i przetłumaczenie umowy najmu z hebrajskiego na rosyjski i wyjaśnienie wszystkich kwestii. To jest praca prawnika, na minutę, która kosztuje pieniądze, a osoba zrobiła w wyniku tego jest bezpłatna. Inna osoba oprowadziła nas po okolicy, spędzając wolny dzień. Właściciel naszego codziennego mieszkania pomógł przenieść nasze torby na drugie piętro, a następnie zaoferował pomoc w znalezieniu mieszkania i ogólnie starał się jak najlepiej pomóc. Pomogliśmy w transporcie walizek z jednego mieszkania do drugiego, zabrano do sklepu, abyśmy mogli kupić najbardziej podstawowe rzeczy, złapaliśmy za uchwyt i pokazaliśmy, jak korzystać z automatów do transportu publicznego, pomogliśmy wypełnić ankiety po hebrajsku.
P.S. Pamiętaj, to tylko pierwsze wrażenia. Wrażenia człowieka, który nigdy nie był w Izraelu. Masz coś do dodania? :)