Czerwona świątynia na Koh Samui i pierwszy turysta - czas niesamowitych historii
Na Samui są tylko dwie świątynie, wykonane w jednym kolorze. Biała Świątynia w Chaweng i Czerwona Świątynia w Hua Thanon. Hua Thanon to kolejna wioska po Lamai podczas podróży z Chaweng na południe wyspy. Czerwona Świątynia oczywiście ma oryginalną tajską nazwę - Wat Ratchathammaram. Wat Rachatammmaram, bez względu na to, co to znaczy, jest bardzo piękną i fotogeniczną świątynią na uboczu, gdzie koniecznie musisz odwiedzić przynajmniej z trzech powodów, a najwyżej z pięciu.
Treść artykułu
- 1 Czerwona świątynia na Koh Samui i pagoda Power Ngu
- 2) Pierwszy turysta na wyspie
- 3) Informacje do odwiedzenia
- 4 Na mapie
Czerwona świątynia na Koh Samui i pagoda Power Ngu
Pierwszym powodem, dla którego wymienię samą świątynię Rachatammaram. Od dawna jest w stanie długotrwałej budowy, ponieważ wszystkie prace są wykonywane zgodnie ze stopniem gromadzenia darowizn, a świątynia stoi w takim miejscu, że turyści wzywają głównie nie w pakiecie, ale pojedynczo i natarczywie. Świątynia jest piękna, malownicza i niezwykła. Czasami nazywa się go nie Terry, ale Terakota..
Czasami pytają, z czego jest zrobiony, czy jest to glina, czy nie, a także z powodu koloru. Oczywiście mogę się mylić, ale wydaje mi się, że wszystko jest dość proste - to beton, który został pomalowany czerwoną farbą. Przynajmniej kafelki wokół świątyni są dokładnie pomalowane, co można zobaczyć gołym okiem. W zasadzie po co coś wymyślać. Zwłaszcza jeśli wyobrażasz sobie, ile kosztowałoby zbudowanie tej świątyni, gdyby była zbudowana z czegoś innego. Przez lata był budowany z betonu i nigdy się nie skończy. Widziałem tę świątynię 4 lata temu i wciąż jest budowana. Chociaż ogólnie rzecz biorąc, on wygląda teraz prawie kompletnie.
Ale w każdym razie Czerwona Świątynia wygląda cudownie i ogólnie dość nietypowo. Nietypowe dla zwykłych świątyń tajskich, a ja osobiście lubię takie świątynie.
Drugim powodem jest Kamienna Pagoda Węża, która jest jedną z trzech najstarszych pagód na wyspie. Ma około 250 lat, zachowuje relikwie Buddy przywiezione ze Sri Lanki już w 1955 roku. Miejsce jest tak święte, że członkowie rodziny królewskiej uhonorowali go swoją obecnością w 1962 roku, a dla wyspy, na której boom turystyczny nastąpił dopiero w latach 80., wydarzenie to było niezwykłe.
Czwarty powód to altana z widokiem na Hua Thanon. Ciche, zaciszne miejsce, choć widok jest nieco zepsuty przez zbyt bujnie zarośnięte drzewa. Pod altaną po prawej stronie, nad brzegiem morza, piąty powód wisi na drzewie - huśtawka linowa nad wodą. Świetne miejsce na zdjęcia a la bounty. Nawiasem mówiąc, nie, nie zapomniałem o trzecim przyczynie, ale należy o tym napisać osobny rozdział. Zobacz zdjęcia poniżej.
Pierwszy turysta na wyspie
Darrell G. Berrigan. Czarny koń, o którym niewiele wiadomo w Internecie, z wyjątkiem tego, że podczas II wojny światowej służył w amerykańskim wywiadzie, a po wojnie przeniósł się do Bangkoku jako dziennikarz. Znając ściśle biznesmena z Koh Samui, był pod wrażeniem opowieści o pięknej wyspie na południu królestwa i pewnego dnia udał się tam drogą morską. Był 1952 rok, wtedy Berrigan miała 38 lat.
Według Berrigan było to niesamowite przeżycie podróżnicze, pod koniec którego wylądował na molo w Nathon, gdzie był otoczony przez zdumionego Thais, który nigdy wcześniej nie widział tak daleko Farang. Potem podążyłem długą drogą z tyłu ciężarówki pełnej kokosów. Przez kilka godzin jechali z Nathonu do Hua Thanon, ponieważ w tamtym czasie na Koh Samui nie było elektryczności i betonowych dróg - tylko koleiny gruntowe i trzy duże wioski: Nathon, Menam i Hua Thanon.
Były zwiadowca był zafascynowany wyspą i to z jego zgłoszenia na Samui zaczęli zwracać uwagę turyści z innych krajów, którzy czytali gazetę Bangkok World, gdzie był redaktorem naczelnym. Nawiasem mówiąc, gazeta od dawna z powodzeniem konkuruje z postem w Bangkoku o tytuł pierwszej wśród anglojęzycznych publikacji w Tajlandii. W testamencie Berrigan poprosiła przyjaciół, by po jego śmierci poddali kremacji i pochowali go na cmentarzu w pobliżu starej pagody Sila Ngu. Niestety, przyjaciele musieli spełnić tę prośbę po 13 latach - Berrigan została zabita w nieznanych okolicznościach, a zakres przyczyn wahał się od ciemnych spraw z wywiadem, po banalne gospodarstwo domowe z powodu zazdrości.
Informacje do odwiedzenia
Miejsce jest bezpłatne, darowizny są według własnego uznania, pamiętaj o przestrzeganiu ubioru podczas wizyty. W świątyni mieszkają mnisi, a ich myśli mogą rozpraszać półnagie kobiece nogi i ramiona. Ale jak w każdym świętym miejscu, nie należy oczekiwać agresywnego zachowania od świętego ludu, ale szczególnie żarliwi parafianie uznają za swój obowiązek uczynić osobę niezadowoloną, zbeształ cię, a nawet zacząć eksmitować. Mężczyźni teoretycznie obowiązują również ten strój - w krótkich spodenkach lepiej nie przychodzić.
Grób Berrigan - po schodach do morza, po lewej stronie, trzeci rząd od góry. Na huśtawce możesz iść wzdłuż brzegu, na prawo od schodów. Jeśli jest dużo samochodów, ludzie na parkingu świątyni, a muzyka gra w pokoju na lewo od wejścia - nie biegaj tam z kamerami, jest pogrzeb.
Na mapie
Czerwona Świątynia (Wat Ratchathammaram)
Czerwona Świątynia (Wat Ratchathammaram)
Niedokończony z czerwonego wapienia. Bardzo osobliwa budowla, na dziedzińcu znajduje się duże drzewo banyan, a bliżej morza znajduje się jedna z trzech najstarszych pagód Samui i mały cmentarz.
Więcej o świątyni.
Niedokończony z czerwonego wapienia. Bardzo osobliwa konstrukcja, na dziedzińcu znajduje się duże drzewo banyan, a bliżej morza znajduje się jedna z trzech najstarszych pagód Samui i mały cmentarz. Czytaj więcej o świątyni.