Krajobrazy Marsa na Półwyspie Taman i baza kosmiczna

Co kojarzy Ci się z wybrzeżem Morza Czarnego? Mam skaliste plaże, góry i skaliste wybrzeża, sosny Pizunda i tłumy ludzi do opalania. Kiedy dotarliśmy na Półwysep Taman, nie powiedziałem, że spodziewałem się zobaczyć coś znajomego w moim spojrzeniu, a wręcz przeciwnie, niezwykłe, jakoś nawet o tym nie myślałem. Mimo to na terytorium Krasnodarskim byłem tak wiele razy. Ale to, co zostało nam objawione podczas podróży wzdłuż wybrzeża od przylądka Tuzla do przylądka Panagia, jest trudne do przekazania słowami. Szczerze mówiąc, nie wyobrażałem sobie, że krajobrazy w Taman mogą być tak ... kosmiczne ...

Trasę naszej podróży i jej koncepcję można zobaczyć tutaj: Uczestniczymy w projekcie. «Rosja w 365 dni»

Treść artykułu

Półwysep Taman

I nikogo w pobliżu

Pierwszą rzeczą, jaka przyszła mi do głowy w tym momencie, były stepy Kazachstanu, do których nigdy nie byłem. Co więcej, te «Kazachski» okazało się, że stepy graniczą z jakimś niezrozumiałym morzem. Kto był w Kazachstanie, powiedz mi, wygląda na to? Bardzo prawdopodobne jest, że miesiąc, w którym tu byliśmy (wrzesień), odegrał dużą rolę. Gdyby ktoś był na Półwyspie Taman wczesnym latem, byłoby również interesujące porównać. Strome wybrzeże, ale niektóre ziemne i ciągle zapadające się w morzu, płaskie żółte pola oddzielone małymi wzgórzami i wąwozami, błotniste, szare morze z gliny i ... nikogo wokół. Generalnie nie dusze i cisza ...

Ostatni bastion cywilizacji w pobliżu Przylądka Tuzli

Opustoszały rozpadający się brzeg

Gliniane brzegi

I tylko statki przypominają cywilizację

Niż nie marsjańska powierzchnia

Droga, morze, stepy

Stepy Półwyspu Taman

Rozpadające się brzegi

Zbliżamy się do Cape Panagia

W oddali widać rafinerię ropy naftowej

Morze jest czarne z gliny

Gray Sea Taman

Przez kilka godzin od cywilizacji poznaliśmy tylko białe BMW pozostawione przez kogoś i resztki spalonej przyczepy na opuszczonym terenie. To było tak, jakby obcy porywali wszystkich prosto lub wszyscy wymarli na świńską grypę. Jeśli dodamy odrobinę czerwieni do tych jesienno-żółtych kolorów, bezpośrednio marsjańskie krajobrazy wyraźnie nie są naszą planetą. Mielibyśmy więcej kolorów dla większej perswazji. Poczucie nierzeczywistości nie opuściło nas nawet przez minutę. Wciąż pamiętam te miejsca, nie odpuszczają. I dlaczego ludzie nie chodzą tam na relaks? A może dlatego, że to nie sezon? Kilka kilometrów opuszczonych plaż - najbardziej na dzikie wakacje w ciszy i na samotności. Chociaż oczywiście, jeśli chodzi o wakacje na plaży, morze tutaj jest zupełnie inne.

Krajobrazy Półwyspu Taman

Krajobraz kosmiczny bardzo mi przypomina

Opuszczony spalony samochód

Opuszczona toaleta

Toaleta jest ważna

Drogi w porze suchej są dobre

Ale czasami wpadają do morza

Świeże jezioro na drodze

Półwysep Taman

Półwysep Taman

Czas zbliża się do zachodu słońca

Morze jest jak lustro

Rafineria ropy

Kolej do nikąd, a raczej prawie do morza

Fort artyleryjski

Apogeum naszej podróży kosmicznej było odnalezienie opuszczonej bazy wojskowej. Fantazja może narysować o wiele więcej, ale właśnie wróciliśmy do rzeczywistości i wspinaliśmy się na długie korytarze, pokoje i bunkry, które, nawiasem mówiąc, są pod ziemią. Miało się wrażenie, że to wszystko zostało nie tylko wyrzucone, ale także wielokrotnie wysadzone w powietrze. Później przeczytałem, że były to ruiny fortu artyleryjskiego. W latach 1943–1944 bateria 743 stała tam i chroniła wybrzeże Kerczeńskie przed nazistowskimi najeźdźcami.

Jedno z wejść

Główna i widoczna część - bunkry

Fort jest wystarczająco duży

Nie bez powodu obszar wygląda obok fortu

Prosto Stonehenge

Dotas są widoczne tu i tam

Wybuchy częściowo bombardowane

Ptaki w ruinach

Wrzucono nas do studni i nie chcemy się dostać

Opuszczam teleporter

Wejście do bunkra

Wspiął się do bunkra

Małe luki, raz oszklone

Tak wygląda wolność

Pozostałości fortu artyleryjskiego

Ze zburzonej ściany widać morze

Długie korytarze wpisane

Nie wiem, jak długo fort będzie tam stał, ponieważ jest prawie na klifie i ma zamiar wpaść do morza. Problem ten dotyczy jednak ogólnie całego Półwyspu Taman, ponieważ każdego roku około jednego metra wybrzeża jest zjadane przez morze. Jest to szczególnie niepokojące dla archeologów, ponieważ jeszcze nie tak dawno odkryto pozostałości starożytnej osady (3 tysiące lat pne) w pobliżu wsi Veselovka, i wkrótce wejdą pod wodę, tak jak stało się to w greckim mieście Korokondamm kilka tysięcy lat temu.

Polecam więc miłośnikom ruin i niepowtarzalnych krajobrazów, aby pomyśleli o wakacjach na Półwyspie Taman, ponieważ nigdy nie wiadomo, morze nie żartuje.

Jak dostać się do

Najłatwiej dostać się tam samochodem, ponieważ jest daleko. Jedź stale wzdłuż wybrzeża od Cape Tuzla do Cape Panagia na południowym wschodzie. Najłatwiejszym sposobem na rozpoczęcie podróży jest Taman, a następnie mapa, intuicja lub nawigator.

Czyjś dom

Lokalny. Trujący?

Mieszkaniec